Zobaczymy, co będzie...

Krzysztof Kozłowski

|

Posłaniec Warmiński 49/2019

publikacja 05.12.2019 00:00

– Życie mi pokazało, że jesteśmy narzędziem w rękach Boga, a to, co czynimy, jest Jego błogosławieństwem – mówi pani Ewa.

▲	– Zastanawiamy się, że przecież wokół jest wiele osób bardziej zaangażowanych.  My czynimy powinność, jako katolicy mamy obowiązki, musimy dawać, nie tylko brać od Kościoła – uważają państwo Jończykowie. ▲ – Zastanawiamy się, że przecież wokół jest wiele osób bardziej zaangażowanych. My czynimy powinność, jako katolicy mamy obowiązki, musimy dawać, nie tylko brać od Kościoła – uważają państwo Jończykowie.
Zdjęcia Krzysztof Kozłowski /Foto Gość

Życie na gospodarstwie zaczyna się o piątej rano. Trzeba wstawać, bo w oborze krowy czekają, obrządek, sporo pracy, dopiero później jest czas na śniadanie. Chwila dla siebie i rodziny, a później znów praca. Latem – plony do zebrania, wiosną – orka, jesienią – ziemniaki trzeba kopać.

Dostępne jest 6% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.