Pierwszy łańcuch na choinkę

Krzysztof Kozłowski

publikacja 08.12.2019 21:00

W Muzeum Budownictwa Ludowego - Parku Etnograficznym w Olsztynku odbyło się przedświąteczne spotkanie "Magia dawnych świąt - Rodzinne spotkania bożonarodzeniowe w skansenie".

Pierwszy łańcuch na choinkę Dzieci mogły uczestniczyć w ilustracji słowno-muzycznej przygotowanej przez Hannę Banasiak - "W starej szafie…". Krzysztof Kozłowski /Foto Gość

W zabytkowej chałupie, przy dźwiękach kolęd i zapachu choinki, Marta Żebrowska snuła opowieści, jak to dawnymi czasy na warmińskiej wsi w święta bywało. Każdy mógł ozdobić pierniki, pomalować bombki czy odlać choinki z pszczelego wosku. Nie mogło również zabraknąć warsztatów, podczas których można było własnoręcznie wykonać ze słomy i bibuły ozdoby na choinkę. Całość zakończył koncert kolęd w wykonaniu chóru Arte Del Canto z Olsztynka, gdzie wybrzmiały również kolędy warmińskie.

- Chodzi nam o to, aby każdy poczuł atmosferę dawnych świąt, kiedy ważne było wspólne świętowanie, bycie razem, wspólne przygotowywanie ozdób i potraw. Są to małe spotkania rodzinne z opowieściami o tym, jak dawniej było, dzieci wykonują łańcuchy, zabawki na choinkę. Cieszymy się, że tak wiele rodzin zechciało spędzić ten czas w skansenie - mówi dyrektor muzeum Ewa Wrochna.

W izbie na stole rozłożone są równo pocięte słomy, paski bibuły. Trzeba wziąć igłę z nitką, nawlec kawałek słomy, później wstążkę z bibuły, kawałek słomy, bibułę. - Tak powstanie mój pierwszy taki łańcuch na choinkę. Wygląda naprawdę ładnie - mówi Julia. - Fajne zajęcie. Łańcuch wezmę do domu, powieszę na choince. Lubię tak spędzać czas - uśmiecha się dziewczynka.

- Dawniej siadano przy stole całymi rodzinami, w takiej drewnianej chałupie, jak nasza. Wspólnie przygotowywano ozdoby choinkowe. Robiono je z przeróżnych materiałów, bibułek, słomek, pierników, szyszek. W trakcie opowiadano różne historie, rodzice i dziadkowie uczyli dzieci, jak wykonać ozdoby. Śpiewano także kolędy. To była integracja rodzinna, czas spędzany wspólnie. Starsi wspominali dawne czasy, jak przygotowywano święta. Później wieszano ozdoby - mówi Wiesława Chodkowska.