– Żaden człowiek, terapeuta, kierownik duchowy, nikt nie da mi tego, co daje Bóg przez Pismo Święte. Bo nikt nie zna mnie tak dobrze jak On – mówi pani Aleksandra.
▲ – Chwyćcie Biblię i zacznijcie czytać. Pan w ten sposób mówi – apeluje A. Krasowska.
ZDJĘCIA Krzysztof Kozłowski /Foto Gość
Gietrzwałd jako centrum słowa Bożego. – Taka myśl zrodziła się we mnie, jednak zagłuszyła ją codzienność. Po roku pojechałam do salwatorianów do Krakowa na rekolekcje ignacjańskie. Wówczas już mocno usłyszałam prośbę Boga, by w Gietrzwałdzie powstała taka wspólnota – wspomina Aleksandra Krasowska.
Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.