– Kiedy nie walczymy na miecze, walczymy na placu budowy – mówi dr Szymon Drej.
– Najważniejszą rzeczą zawsze był tu zabytek i nie będziemy z tego rezygnować – przekonuje dyrektor.
Łukasz Czechyra /Foto Gość
W związku z ograniczeniami wprowadzonymi z powodu pandemii koronawirusa zostało odwołanych wiele wydarzeń czy imprez. Taki sam los spotkał inscenizację bitwy pod Grunwaldem. 15 lipca grunwaldzkie pola nie zapełnią się widzami i rekonstruktorami, będzie jednak uroczysty apel. – W tym roku przypada 610. rocznica bitwy, nie wyobrażam sobie, byśmy jako muzealnicy, historycy, a przede wszystkim patrioci w jakiś sposób tego wydarzenia nie uczcili – mówi dr Szymon Drej, dyrektor Muzeum Bitwy pod Grunwaldem.
Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.