Kiedyś to był najważniejszy kanał informacyjny. Ważny jest do dziś, ale już tylko dla pasjonatów historii.
► Prace konserwatorskie trwały przeszło pięć miesięcy. – Każdą kartkę trzeba wyłączyć z poszytu, oczyścić, wzmocnić, żeby struktura papieru czerpanego nie ulegała destrukcji. To praca czasochłonna – opisuje ks. prof. Andrzej Kopiczko.
Krzysztof Kozłowski /Foto Gość
Tradycyjna korespondencja odchodzi do lamusa. Jednak gdy patrzy się na niezwykły zbiór listów znajdujący się w Archiwum Archidiecezji Warmińskiej, można poczuć żal, że po poprzednich pokoleniach zostało coś wartościowego, a po nas takich pamiątek już nie będzie. Czuć to zwłaszcza, gdy bierze się do ręki oryginalny list, w którego podpisie widnieje autograf króla – Władysława IV, Jana Kazimierza, Jana III Sobieskiego czy jego ukochanej Marysieńki.
Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.