Stąpać na nowo

ks. Dariusz Sonak

|

Posłaniec Warmiński 11/2021

publikacja 18.03.2021 00:00

– Bycie misjonarką to nie tylko dawanie. To także uczenie się od ludzi na misjach skromności i radości życia – mówi s. Kornelia Olechno CSC.

	– Ludzie oczekiwali od nas bycia: bliskiej obecności, wysłuchania, zainteresowania się ich problemami, tym, jak żyją – mówi misjonarka. – Ludzie oczekiwali od nas bycia: bliskiej obecności, wysłuchania, zainteresowania się ich problemami, tym, jak żyją – mówi misjonarka.
Archiwum prywatne

W Wielkim Poście przez post, modlitwę i jałmużnę chcemy wesprzeć dzieła misyjne. W tym czasie w naszej diecezji animację misyjną prowadziła s. Kornelia Olechno CSC, która przez ponad 16 lat była misjonarka w Afryce. Urodziła się w Braniewie, do szkoły podstawowej uczęszczała w Zagajach, a do średniej w Braniewie. Tam poznała siostry katarzynki. – Chciałam być misjonarką. To pragnienie zrodziło się we mnie, ponieważ miałam kontakt z ojcami werbistami z Pieniężna. Chodziłam na religię do sióstr, które mówiły, że także prowadzą misję, jednak nigdy nie naciskały na mnie, bym przyszła do nich – wspomina s. Kornelia.

Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.