Pragnąłem, by Gietrzwałd był znany

ks. Dariusz Sonak

|

Posłaniec Warmiński 23/2021

publikacja 10.06.2021 00:00

– Mając 78 lat życia, 57 lat życia zakonnego i 50 lat kapłaństwa, pragnę w dalszym ciągu być czynnym duszpasterzem. Z wielką radością chcę posługiwać w konfesjonale, głosić kazania i uśmiechać się do ludzi, którzy często są smutni – mówi ks. Jan Brzozowski CRL.

– Radością był dla mnie coraz większy napływ pielgrzymów – wspomina kapłan. – Radością był dla mnie coraz większy napływ pielgrzymów – wspomina kapłan.
Archiwum prywatne

Ksiądz Jan urodził się w Sosznikach na Wołyniu 25 marca 1943 roku. W tym właśnie czasie na Wołyniu ukraińscy nacjonaliści dopuścili się pierwszych mordów na mniejszości polskiej, więc jego rodzina była zmuszona opuścić te strony. – Zamieszkałem z rodzicami i rodzeństwem na Mazurach. Tu ukończyłem Szkołę Podstawową, a następnie Technikum Rachunkowości Rolnej w Ełku – opowiada ks. Jan.

Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.