Msza św. odbyła się w miejscu, gdzie znajdowała się pierwsza kaplica. - To tutaj wielu naszych parafian przyjęło chrzest, sakrament bierzmowania, a małżonkowie ślubowali sobie miłość. Dzisiaj nie ma już tutaj ścian kaplicy, a otacza nas przyroda. Chcemy z naszym patronem, św. Franciszkiem, dziękować Bogu za stworzony świat. Przychodzimy tutaj z naszymi zwierzakami, które często określamy mianem przyjaciół, tak jak to robił św. Franciszek - mówił ks. kan. Mirosław Hulecki.

Przypomniał znaczenie stworzonego świata oraz rolę przyrody. - Żyjemy w Bożym świecie, który został nam dany. W nasze powołanie wpisuje się korzystanie z daru stworzenia. Bóg postawił człowieka w centrum stworzenia, aby ten mądrze z niego korzystał i wychwalał Stwórcę. Świat przyrody przez swoją naturę również wychwala Boga. Wystarczy posłuchać śpiewu ptaków, szumu wiatru i drzew. Mają swoje piękno i wyjątkowość. Musimy uczyć się odczytywać przyrodę - mówił ks. Mirosław.

Przytoczył wydarzenia z życia św. Franciszka, które są wciąż aktualnym wyzwaniem. - On w Bogu widział swojego najlepszego Ojca. W drugim człowieku, a szczególnie chorym i ubogim, dostrzegał samego Jezusa. Uczył tego swoich braci, którzy poszli za nim. Uczy tego również dzisiaj nas, byśmy nie byli obojętni - tłumaczył.

Na zakończenie odbył się obrzęd błogosławieństwa zwierząt. - Dzisiaj zwierzęta, które przynosimy i prośmy o błogosławieństwo dla nich i dla nas, są symbolem tego, że przyjmujemy stworzony przez Boga świat i chcemy się o niego troszczyć - dodał.

- Cieszę się, że mogę przyjść dziś na Mszę św. z moim psem. To mój przyjaciel i chcę też dla niego prosić o błogosławieństwo. Na co dzień daje mi dużo radości. Uczy też odpowiedzialności, bo trzeba o niego dbać - mówi ośmioletnia Karolina.

- Jako rodzice chcemy uczyć nasze dzieci odpowiedzialności za zwierzęta. Nie chcemy, by tratowały je jako zabawkę, którą można odłożyć, gdy się znudzi. Ta Msza św. to też przypomnienie nam i naszym dzieciom, kto nas stworzył. Coraz częściej mówi się o ekologii, o ratowaniu świata przyrody. Patron naszej parafii stawia nam poprzeczkę bardzo wysoko i jest wciąż lekcją uwielbienia Boga - mówi pani Anna.