Modlitwa ma pomóc zburzyć mury – przede wszystkim te w sercach ludzkich.
▲ Magdalena i Jakub zachęcają do włączenia się w dzieło modlitewnego czuwania.
Łukasz Czechyra /Foto Gość
Pierwsze Jerycho w Polsce zorganizował w 1979 r. Anatol Kaszczuk. Władze komunistyczne stwarzały w tamtym czasie wiele problemów z organizacją pielgrzymki do kraju papieża Jana Pawła II. Wtedy w Częstochowie A. Kaszczuk zainicjował nieustanne czuwanie modlitewne, trwające 7 dni i 7 nocy. Ostatniego dnia Jerycha władze PRL odpuściły.
Przestrzeń dla każdego
W Olsztynie pierwsze Jerycho Różańcowe odbyło się w 2016 r. Zorganizowała je w parafii św. Arnolda Urszula Strynowicz. Przez kilka lat była odpowiedzialna za to dzieło modlitwy, a teraz – z pomocą jej i innych zaangażowanych: Teresy Rogalskiej i Stanisławy Hanowskiej – obowiązki przejęli Magdalena i Jakub Orlankowiczowie. – Matka Boża od wielu lat prowadzi nas drogą różańcową – przyznają małżonkowie. Od lat zaangażowani są w tworzenie róż i plutonów różańcowych. – Kilka lat temu mój tata miał poważny wypadek – spadł z wysokości, miał uraz czaszki, kręgosłupa, połamane żebra, uszkodzone płuco… Ja byłam w zaawansowanej ciąży, Kuby nie było w domu, do szpitala jechać nie mogłam, to gdzie miałam pójść? Poszłam do kościoła. W naszej parafii trwało wówczas Jerycho, płakałam i modliłam się na zmianę. Tata wyszedł po tygodniu ze szpitala, a ja poczułam, jak wielką wartością może być Jerycho – opowiada Magdalena.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.