To jest zew serca

Krzysztof Kozłowski

|

Posłaniec Warmiński 10/2022

publikacja 10.03.2022 00:00

Mogą w końcu spokojnie spać i odpoczywać. Dzieci bez lęku obudzić się i przytulić do mamy.

▲	Pani Jolanta (pierwsza z lewej) robi na drutach opaski w barwach ukraińskich. ▲ Pani Jolanta (pierwsza z lewej) robi na drutach opaski w barwach ukraińskich.
Krzysztof Kozłowski /Foto Gość

Burmistrz Nidzicy Jacek Kosmala opisał na portalu społecznościowym niedawne wydarzenia w swoim mieście: „To była piękna i szybka akcja! 19 kobiet i 30 dzieci od wczorajszej nocy są bezpieczni pod opieką nidziczan o gigantycznych sercach. 50-osobowa grupa ukraińska trafiła spod granicy do naszego miasta i znalazła bezpieczne schronienie u naszych mieszkańców, którzy zaoferowali pomoc, dach nad głową, swoje serca. Najpiękniejsze jest to, że nie jest to spontaniczny akt dobrej woli, a przemyślana, odpowiedzialna decyzja nidziczan, którzy z pełną świadomością biorą na siebie trudy związane z opieką nad naszymi przyjaciółmi z Ukrainy”. Takich sytuacji jest wiele. Polacy otwierają drzwi swoich domów, by osoby dotknięte tragedią wojny mogły poczuć się bezpiecznie.

Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.