Warsztaty przeznaczone były dla doradców życia rodzinnego i duszpasterzy pracujących z małżeństwami. Prowadzili je Joanna i Norbert Dawidczykowie, terapeuci małżeńscy, mediatorzy, autorzy książek o tematyce małżeńskiej.

- Podstawą działania doradców życia rodzinnego powinno być wychodzenie z miłością do szukających pomocy, bez oceniania. Jesteśmy wychowani w kulturze nakazowo-zakazowej, także element oceniający włącza się często automatycznie, jednak musimy się starać, by było go jak najmniej. Naszym zadaniem jest wyjście z otwartością i miłością, zostawienie przestrzeni wolności - tłumaczą.

Dodają, że postawa miłości jest fundamentem, na którym potem można budować swój warsztat pracy, gdzie można pewne rzeczy, zachowania czy schematy poznać, wychwycić i stosować przy pracy z małżeństwami.

- Uważamy, że o każde małżeństwo - może poza wyjątkami przemocowymi czy nieleczonymi chorobami psychicznymi - warto walczyć. Korzystamy często z narzędzi TSR (Terapia Skierowana na Rozwiązania) i staramy się przekierować uwagę małżonków na nadzieję: pokazujemy, że nie jest tak źle, szukamy punktu zaczepnia, jakiegoś atutu czy zasobu małżeństwa, o który warto zawalczyć. Od tego się zaczyna. Jako pasjonaci małżeństwa uważamy, że każdy kto pracuje z małżonkami musi kochać małżeństwo. Tylko wtedy może stać się przyjacielem tych, którzy przychodzą po pomoc - tłumaczą Joanna i Norbert Dawidczykowie.