Bisztynek. Festiwal Muzyki Pięknej

Krzysztof Kozłowski

publikacja 17.09.2022 21:21

W Bisztynku zakończył się II Festiwal Muzyki Pięknej. Zwieńczeniem wydarzenia był koncert finałowy w wykonaniu zespołu Art'n'Voices.

Bisztynek. Festiwal Muzyki Pięknej Zespół Art'n'Voices. Krzysztof Kozłowski /Foto Gość

Festiwal Muzyki Pięknej to wydarzenie, które po raz pierwszy zagościło w kalendarzu kulturalnym Bisztynka w 2021 r. W tym roku odbyła się druga edycja festiwalu.

- W tym roku motywem przewodnim jest horyzont - miejsce, do którego pragniemy doprowadzić naszych widzów i poprzez muzykę uświadomić, że jest ono realnie do osiągnięcia, a nawet można pójść dalej. Wspólnie chcielibyśmy przekroczyć tę granicę, muzycy, słuchacze, organizatorzy. Często wpatrujemy się w dal, wyobrażamy sobie odległą rzeczywistość, nie wierząc, że jest ona do zbadania. Muzyka wyzwala w ludziach entuzjazm, pozwala wyzwolić się myślom, wzbudza pragnienia, unosi do głębi. Można przekroczyć granice, które wydają się nie do przekroczenia, za którymi czeka na nas wiele dobra. To zamysł drugiej edycji festiwalu - wyjaśnia Damian Giczewski, dyrektor Festiwalu Muzyki Pięknej.

Tegoroczna edycja to trzy dni z muzyką. Jednym z nich był piknik i scena piękna, czyli warsztaty umuzykalniające prowadzone przez Magdalenę Tokajuk zakończone koncertem najlepszych uczniów szkół muzycznych z regionu. Dzień później w kościele św. Macieja Apostoła i Najdroższej Krwi Pana Jezusa odbył się koncert „W zenicie”, podczas którego zaprezentowała się Bałtycka Filharmonia Młodych. Zwieńczeniem był koncert finałowy „W pełni” zespołu Art'n'Voices, zeszłorocznych zdobywców nagrody Fryderyka za album „Midnight Stories”. - Co w nich było podczas koncertu wspaniałe, to fakt, że oni są zatopieni w swojej muzyce, co niezwykle wybrzmiewało na scenie - uważa dyrektor.

Festiwal to dla społeczności lokalnej ważne wydarzenie, które daje możliwość zetknięcia się ze sztuką. - Osoby, które mieszkają dalej od Olsztyna, nie mają wielu możliwości, by obcować ze sztuką z najwyższej półki. Ten festiwal daje im taką możliwość. Osoby z mniejszych okolicznych miejscowości przyjeżdżają na koncerty. Nie chcą zamykać się w domach przed telewizorami, bo mają marzenia, mają pragnienia, a jednym z nich jest obcowanie ze sztuką. Pragną doświadczać piękna, a my staramy się to umożliwić - uważa Damian Giczewski.