Jeszcze pięć lat temu w tym miejscu rosła trawa, po obfitych deszczach pojawiały się bajorka.
Moment przecięcia wstęgi.
rzysztof Kozłowski /Foto Gość
Uroczystość otwarcia nowoczesnego gmachu Muzeum Bitwy pod Grunwaldem odbyła się 21 września. Budynek pozwala na odpowiednią ekspozycję i ma być centrum współpracy naukowców badających historię średniowiecza. Budowa miała trwać dwa lata, a przeciągnęła się do czterech. Miała kosztować 27 mln zł, pochłonęła blisko 50 mln. Inwestycję zakończył trzeci generalny wykonawca. Rozmach ekspozycji z pewnością zrobi wrażenie na zwiedzających zainteresowanych przebiegiem jednej z największych średniowiecznych bitew, która rozegrała się na polach Grunwaldu.
Budować dla ojczyzny
– Mieliśmy marzenie, żeby powstał obiekt, na który zasługują wszyscy Polacy – podkreślał dyrektor placówki Szymon Drej. Muzeum zostało wydzielone z Muzeum Warmii i Mazur w 2011 r. i z powodzeniem realizowało projekty związane z bitwą z 1410 r. Jednak z biegiem lat rosło przeświadczenie, że bez odpowiedniego gmachu nie da się eksponować historii, a większość artefaktów spędzi wiele lat w magazynach. Nie będzie można promować Grunwaldu i wiedzy o średniowieczu. – To muzeum to symbol naszego wspólnego zwycięstwa – Polski i Litwy – symbol początku wielkości naszych narodów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.