– Nie bał się przeciwstawiać tym, którzy chcieli zniszczyć wartości chrześcijańskie. Kosztowało go to wiele cierpienia – między innymi czas więzienia – mówił o błogosławionym kustosz sanktuarium.
▲ Uczniowie Stowarzyszenia Przyjaciół Szkół Katolickich im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Smolajnach wystąpili z programem słowno-muzycznym.
ks. Dariusz Sonak /Foto Gość
W Stoczku Klasztornym miały miejsce obchody 69. rocznicy uwięzienia bł. Stefana Wyszyńskiego w miejscowym klasztorze. Uroczystość rozpoczęła się modlitwą różańcową, którą poprowadzili uczniowie SP im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego z Runowa.
Opiekunka uwięzienia
Mszy św. przewodniczył i homilię wygłosił ks. Wojciech Sokołowski MIC, kustosz sanktuarium. – Po raz siedemnasty gromadzimy się w Stoczku Klasztornym, by wspomnieć rocznicę uwięzienia bł. Stefana Wyszyńskiego. Przez 30 lat czekaliśmy na beatyfikację prymasa Polski. W 2014 r. wygłoszoną homilię zakończyłem zdaniem: „Przyjdzie taki czas, wierzę w to głęboko, że doczekamy chwili, gdy zostanie on wyniesiony na ołtarze”. Bóg wysłuchał naszej modlitwy i możemy cieszyć się, że mamy takiego orędownika w niebie – mówił ks. Wojciech.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.