– Trzeba się w końcu zatrzymać, oderwać od technicznych nowinek, hałasu ulic, zabiegania i zapracowania, na chwilę odciąć się od świata, by w ciszy na modlitwie usłyszeć głos Boga, jak ona – mówi ks. Maciej Bartnikowski.
▲ Wizerunek błogosławionej z kościoła seminaryjnego.
ks. Dariusz Sonak /Foto Gość
Kobieta żyjąca w średniowieczu: żona i matka, mistyczka i rekluza. Wciąż inspiruje i wyprasza ludziom wiele łask. Patronuje m.in. kobietom, matkom, Pomorzu, a także parafii w Dorotowie.
Na dzisiejsze czasy
Błogosławiona Dorota urodziła się 25 stycznia 1347 r. jako siódme dziecko Agaty i Wilhelma Swartze. Gdy miała 16 lat, pomimo wewnętrznych oporów, za namową rodziny, poślubiła starszego od siebie o prawie 20 lat płatnerza gdańskiego. Mąż pozwalał jej codziennie chodzić do kościoła i spędzać długie godziny na modlitwie. Jednak po pewnym czasie uznał, że jest to przejawem lenistwa, zaczął wszczynać awantury i ją bić. Dorota cierpliwie i wytrwale modliła się za niego, aż w końcu nawrócił się.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.