Przegląd relacji

Pięć spotkań, jeden cel – szczęśliwa rodzina.

Zajęcia prowadzą małżeństwa.
Krzysztof Kozłowski /Foto Gość

W sali ustawionych jest kilkanaście stolików przystrojonych kwiatami. W tle słychać spokojną muzykę. Przy każdym siedzi jedna para. W ramach spotkania wypełniają ankiety, rozmawiają z sobą, słuchają świadectw małżeństw. Mają do dyspozycji publikację „Laboratorium miłości”. – Warsztaty par przeznaczone są dla narzeczonych i małżonków. Składają się z pięciu spotkań. Zajęcia mają na celu przegląd relacji, co można zrobić inaczej, co lepiej, a czego w ogóle nie robić. To również dobra okazja ku temu, żeby oderwać się od codziennej rutyny i spróbować z zewnątrz spojrzeć na swój związek. Kiedy ma się dzieci, to często brakuje czasu na małżeńską samotność, kiedy siadamy oboje, rozmawiamy, ponownie zakochujemy się w sobie – wyjaśnia Iwona Dziak, diecezjalny doradca życia rodzinnego.

Cel jest jeden

W każdym związku pojawiają się kryzysy i problemy. Agnieszka i Marcin, od szesnastu lat małżonkowie, doświadczyli tego nieraz. – Takie warsztaty to okazja do mobilizacji, forma skonfrontowania oczekiwań i wyobrażeń z rzeczywistością, jak i możliwość lepszego zrozumienia siebie nawzajem – mówi Marcin. – Możemy przyjrzeć się naszej relacji, dowiedzieć się czegoś nowego – uważa Agnieszka. – Kilkadziesiąt lat bycia ze sobą to kilkadziesiąt lat poznawania się dzień po dniu. Nie jesteśmy w stagnacji, zmienia nas otoczenie, zmienia nas praca, w konsekwencji zmieniają się również nasze relacje. Jesteśmy tu po to, aby właśnie o tym rozmawiać – podkreśla.

W warsztatach biorą udział także narzeczeni, wśród nich Wiktoria i Antoni. – Chcemy zobaczyć, co ważnego w relacji mamy do przepracowania. Staramy się ze sobą rozmawiać na istotne tematy, ale okazuje się, że te prozaiczne też są ważne. Dzisiaj dostałam pytanie, jaka jest ulubiona zupa Antka. Musiałam się długo zastanawiać – śmieje się Wiktoria. – Przed zawarciem sakramentu małżeństwa warto wiele kwestii przedyskutować. Ile chcemy mieć dzieci, jakie będą relacje z rodzicami, jak będziemy gospodarować pieniędzmi. Cel jest jeden: szczęśliwa rodzina – uważa Antoni. – Myślę, że największym zagrożeniem rodziny jest stan, kiedy uważamy obecność drugiej osoby za pewność. Wzięłam ślub, cel osiągnięty, wygrana gierka; już nie muszę o nic zabiegać. Trzeba być nieustannie otwartym na potrzeby drugiej strony, darzyć ją szacunkiem i o nią zabiegać. I przede wszystkim szczerze rozmawiać – podkreśla Wiktoria.

Przede wszystkim dialog

Warsztaty dla par to cykl pięciu spotkań, które odbywają się w Centrum św. Jakuba w Olsztynie. – Na każdym podejmujemy dwa tematy. Dziś rozeznajemy, czy my jako małżeństwo czy narzeczeni naprawdę się znamy; rozmawiamy też o naszych oczekiwaniach co do relacji. Będziemy mówić o różnicy między kobietą a mężczyzną, o temperamentach, o teologii ciała, o relacji z teściami, o wychowaniu dzieci i o tym, jak buduję relację z Bogiem. Najważniejszą kwestią podczas warsztatów jest nasza autentyczność, bo prowadzą je animatorzy, którzy są małżonkami. Oni wprowadzają w temat, następnie uczestnicy pracują warsztatowo, a na koniec animatorzy dają świadectwo, jak w ich życiu wyglądają podejmowane kwestie – opisuje Iwona Dzik. Program „Laboratorium miłości”, na którym oparte są spotkania, został opracowany w archidiecezji warmińskiej, a jego autorami są Elżbieta Waszkiewicz, ks. Wojsław Czupryński i wiele małżeństw. – Od początku naszym zamysłem było, żeby o rodzinie i małżeństwie mówili ci, którzy to praktykują, a nie teoretycy. Oczywiście, teoretycy też się w to włączają; ksiądz przybliża duchowość małżeńską, ilustrując pewne prawdy natchnieniem Bożym – uważa ks. Wojsław Czupryński, diecezjalny duszpasterz rodzin. Wskazuje na fakt, że praca warsztatowa par ma właśnie temu służyć. – Trzeba wykorzystywać podstawowe narzędzie budowania jedności, którym jest dialog. Bez ryzyka można stwierdzić, że dziewięćdziesiąt dziewięć procent kryzysów w małżeństwie związanych jest z kryzysem komunikacji – podkreśla duszpasterz.