Wiejska parafia, obecnie w większej części sypialnia Olsztyna. Wielu wyrusza rano do pracy, by dopiero późnym wieczorem wrócić do domu. Nie ma mowy o wieczornej Eucharystii, chyba że dziecko przygotowuje się do przyjęcia pierwszej Komunii Świętej, wtedy czasem trzeba w dzień powszedni do kościoła pójść. Trudno jest przy parafii o takiej specyfice poruszyć serca wielu, bo nawiedzają świątynię jedynie w niedziele. Jednak Matka Boża ma swoje sposoby i na takie sytuacje. – Przyszły do mnie parafianki, pani Kasia z panią Marceliną, i zaproponowały, że podejmą się zorganizowania w parafii rekolekcji „Oddanie33”. Z radością przyjąłem ich inicjatywę, bo w tych rekolekcjach do Chrystusa prowadzi nas Maryja. One przyczyniają się do zrozumienia, dlaczego warto zawierzyć Jej swoje życie, oddać się bezgranicznie Jej przewodnictwu – wyjaśnia proboszcz ks. Jerzy Banul. Przez dwie niedziele na ogłoszeniach parafialnych odczytywana była informacja, że można zapisać się na rekolekcje. Efekt zaskoczył chyba wszystkich. Zgłosiło się ponad 50 osób.

Nasze rekolekcje

Rekolekcje można przeżywać indywidualnie, można również odprawiać je całą rodziną. Państwo Leśnikowscy zdecydowali się uczestniczyć w nich wraz z córkami. – Często rozmijamy się, bo trzeba do Olsztyna zawieźć dzieci do szkoły, potem na zajęcia popołudniowe. A rodzina to przecież wspólnota, a skoro wspólnota, to potrzebny jest czas na jej budowanie i wzmacnianie. Wierzę, że nasza codzienna lektura proponowanych treści doprowadzi nas wszystkich do oddania się Maryi, byśmy jako rodzina zawierzyli się Matce Boskiej – mówi Anna Leśnikowska. Kiedy spogląda w historię ich rodziny, widzi mnóstwo wydarzeń, kiedy widoczna była ingerencja Maryi. Często też za Jej wstawiennictwem prosi o potrzebne łaski. – A Matka matce zawsze pomoże. Za wszystkie łaski staram się dziękować – uśmiecha się pani Anna. Wspomina niedzielną Mszę św., gdy Katarzyna z Marceliną opowiadały o „Oddaniu33”. – Wymieniliśmy z mężem spojrzenia i już wiedzieliśmy bez słów, że to będą i nasze rekolekcje, że chcemy nasze dzieci zaangażować, i mimo natłoku obowiązków znaleźć czas na to, by wspólnie usiąść i zagłębić się w treść nauk – dodaje. – Wszystko zaczęło się od Maryi. Poznaliśmy się z żoną podczas pielgrzymki na Jasną Górę. Chcemy dalej pogłębiać naszą wiarę i znaleźć prostą drogę do nieba. Nasze życie nie było łatwe. Wiele przeszliśmy. Nasze pierwsze dziecko, ukochany synek, jest w niebie. Gdyby nie modlitwa, nie dalibyśmy rady – podkreśla Kamil. Oboje pragną włączyć swoje córki w te rekolekcje. – Żeby przez życie przeszły dobrze, żeby utwierdziły w sercach Boże wartości. Niech wiedzą, że w trudnych chwilach i niepowodzeniach można zwrócić się do Matki Bożej – dodaje Anna.

Nieustannie odnawiane

Katarzyna Łagodzińska i Marcelina Russak-Szepel prowadzą w parafii scholę. – Związałyśmy się z młodzieżą, z ich rodzicami. Okazało się, że to cudowni ludzie, wcześniej schowani każdy w swoim domu. Wiosną Marcelina podzieliła się natchnieniem, że trzeba zorganizować u nas rekolekcje „Oddanie33”. Proboszcz bez wahania podjął tę inicjatywę. Liczba chętnych przerosła nasze najśmielsze oczekiwania. Widać, że dorośli potrzebują się jednoczyć, czują chęć formacji duchowej, przynależności do wspólnoty. Samemu jest ciężko – mówi Katarzyna. – Zawsze mówiłam, że schola jest naszą służbą dla Maryi. To ma być na Jej chwałę, a przez Nią na chwałę Pana Jezusa. Rekolekcje „Oddanie33” są tego owocem – dodaje. Osobiście już przeprowadziła je i zawierzyła siebie Matce Bożej. – Co roku wracam do treści rekolekcji. To nie jest tak, że kiedyś się zawierzyłam i mam to z głowy. To tak nie działa. Ta relacja i zawierzenie muszą być nieustannie odnawiane – uśmiecha się Katarzyna. Uważa, że zaproszenie Maryi do swojego życia ma duże znaczenie. – Nieraz się przekonałam, że przez oddanie się Matce Bożej wiele się zmienia w sercu. Ona wie, co zrobić z naszym życiem, by było ono dobre – twierdzi.

Zawierzenie się Matce Bożej osób uczestniczących w rekolekcjach odbędzie się 8 grudnia podczas Mszy św. w Klewkach.