Już w holu filharmonii na gości czekały stoiska z ciastem i fantami. Każdy mógł się poczęstować i kupić los. Na scenie gości rozgrzewał Paweł Burczyk, który prowadził aukcje. Wśród przedmiotów nie brakowało cennych darów, np. ikony od abp. Józefa Górzyńskiego czy srebrnego naszyjnika podarowanego przez Agatę Kornhauser-Dudę. Z każdą minutą zebrana kwota rosła, by na koniec licytacji osiągnąć wysokość dwudziestu dwóch tysięcy złotych. Całość przeznaczona jest dla tegorocznego beneficjenta, którym jest Dom Pomocy Społecznej w Bisztynku, gdzie przebywają panie niesprawne intelektualnie i fizycznie. – Z tego względu niezbędna w budynku jest winda. Dzięki niej osoby niepełnosprawne fizycznie będą mogły swobodnie przemieszczać się między piętrami Domu, będą mogły częściej przebywać na świeżym powietrzu. Wszystkie pozyskane pieniądze przeznaczymy na budowę nowej windy. Jesteśmy bardzo wdzięczni, że Akcja Katolicka wybrała nasz ośrodek, by nam pomóc. Dzisiejszy dzień przyniósł mi tyle radości, że aż się ona we mnie nie mieści. Dziękuję darczyńcom – mówiła z uśmiechem s. Arkadia Małgorzata Napiórkowska CSC, dyrektor placówki.

Wszelkie dobro

XXVI Wenta Dobroczynna rozpoczęła się od występu artystycznego podopiecznych DPS-u.

– Witamy państwa na Wencie Dobroczynnej Akcji Katolickiej Archidiecezji Warmińskiej. Przed chwilą zaprezentowały się panie z Domu Pomocy Społecznej w Bisztynku. One tam mieszkają, to jest ich dom. Wspólnie będziemy zbierali pieniądze na ich potrzeby. Razem z państwem chcemy osiągnąć cel, przyczynić się do poprawy ich codziennego życia. Liczymy na waszą życzliwość – zapowiedziała na wstępie Bożena Ulewicz. Następnie głos zabrał bp Janusz Ostrowski. – Jest taka piosenka zespołu 2+1 „Windą do nieba”. Dziś chcemy być sprawcami, żeby powstała winda na drugie piętro; dla nas duchowo będzie to winda do nieba – mówił bp Ostrowski. – Wszelkie dobro, które czynimy, jest dla nas kolejnym etapem w drodze do nieba. Nasze życie, nasze dobre czyny i wysiłki – to winda do nieba. To winda naszego otwartego serca, wszystkiego, co czynimy dla drugiego człowieka, który potrzebuje pomocnej dłoni. Wiemy, że bez innych wielu rzeczy byśmy nie osiągnęli. Cóż dopiero powiedzieć, kiedy nie jesteśmy w stanie wejść po schodach na kolejne piętro. Kiedy jesteśmy zdrowi i nie mamy z tym problemu, nie uświadamiamy sobie, że dla innych jest to kwestia nieosiągalna. Przy otwartych, dobrych i wrażliwych sercach nie ma takich barier, których nie można pokonać. Dziś my wznosimy się windą do nieba, jutro podopieczne placówki w Bisztynku wjadą windą na kolejne piętra budynku – podkreślał biskup.

Ważni i pomocni

Po oficjalnym otwarciu na scenie pojawił się Paweł Burczyk, który poprowadził aukcje – jak zawsze ze świetnym rezultatem. Z poczuciem humoru rozgrzewał publikę, by uzyskać jak najwyższą kwotę z licytacji. – Dobra zabawa, mnóstwo fantastycznych przedmiotów i cudownych ludzi. Nie mogę zajrzeć do ich portfeli, jednak mogę ujrzeć w nich dobro – uśmiechał się aktor. – Nie muszę otwierać ich serc, oni z takimi tu przychodzą. Ludzie potrzebują mieć bezpieczny dom, najeść się, ubrać; mają też w sobie ogromną potrzebę pomagania, czują, że są komuś potrzebni. Bycie ważnym i pomocnym – bez tego ludzie nie mają poczucia, że ich życie ma sens. Dlatego przychodzą z otwartymi sercami, bo wiedzą, że oni dzisiaj muszą pomóc. I to jest piękne – podkreślał Paweł Burczyk.

Podczas wszystkich edycji wenty zebrano w sumie ponad milion złotych. Pieniądze zostały przeznaczone na wiele ośrodków w archidiecezji warmińskiej. – Tegoroczna wenta była szczodrą kroplą w pomaganiu innym. Kiedy wracamy codzienne do domów, czujemy miłość, ciepło, obecność. Tak i dla pań przebywających w DPS to miejsce jest wszystkim – domem, rodziną, bezpieczeństwem. Naszą pomocą możemy sprawić, że będzie im się tam żyło lepiej – mówił Wojciech Hanelt, prezes AK Archidiecezji Warmińskiej.