Krok po kroku

Krzysztof Kozłowski

|

Posłaniec Warmiński 09/2024

publikacja 29.02.2024 00:00

– Dziś na nowo odkrywam Boga, a On pokazuje mi, kim naprawdę jestem – mówi jedna z uczestniczek rekolekcji.

– Powiedziałem Bogu „tak” – nie kryje radości Marek. – Powiedziałem Bogu „tak” – nie kryje radości Marek.
Krzysztof Kozłowski /Foto Gość

Meksykanin José Prado Flores stworzył system, który opiera się na szkołach ewangelizacji istniejących przy parafii. – Na potrzeby formacji opracował wiele kursów, które są stopniowym poznawaniem wiary w Jezusa, a przez to coraz głębszym doświadczaniem Go. Podstawowym kursem jest Kurs Nowe Życie; to spotkanie z żywym Jezusem – mówi Hanna Szalińska z Gdańskiej Szkoły Nowej Ewangelizacji. Na zaproszenie franciszkanów z Zatorza szkoła z Gdańska gościła w Olsztynie, by przeprowadzić rekolekcje. Dzięki temu już niedługo istniejąca przy parafii Wspólnota Ewangelizacyjna „Powiedz Bogu Tak” nabędzie status samodzielnej szkoły ewangelizacji. – Papież Franciszek podkreśla, że te szkoły są doskonałym narzędziem. Wyraził pragnienie, żeby każdy człowiek przeżył chrzest w Duchu Świętym. O to też prosił św. Jan Paweł II. Nasze szkoły ewangelizacji są odpowiedzią na ich wołanie – dodaje.

Nieustanne „tak”

Pierwsze było pragnienie, które wzbudził Duch Święty, ażeby założyć wspólnotę, która będzie mówić o miłości Boga. – Zaczęło się od śpiewu. Służyłyśmy w kościele św. Anny w Olsztynie. Później przeszłyśmy na Zatorze, gdzie zaopiekował się nami o. Cordian Szwarc OFM. Czułyśmy, że Pan Bóg powołuje nas do czegoś więcej, niż śpiewu – wspomina Anna Frajtag. Kiedy przeniosły się do franciszkańskiej parafii, były przekonane, że stworzą wspólnotę Odnowy w Duchu Świętym. – Ale Pan Bóg zrobił nam niespodziankę. Wysłał Dorotę Staszewską i mnie na kurs modlitwy wstawienniczej, który prowadziła Gdańska SNE – opowiada Justyna Babiasz, liderka wspólnoty.

– Tam poznałyśmy Hanię, a Bóg zawiązał między nami relację przyjaźni. Odkryłyśmy, że naszym powołaniem jest ta sama działalność, tylko że w naszej archidiecezji. Tak przyjęłyśmy formację nowej ewangelizacji – mówi Justyna. Później nadszedł czas na nazwę. – Kiedy Jezus został ukrzyżowany, powiedział: „Pragnę”. Tak wyraził również swoje pragnienie miłości ludzi. My chcemy odpowiedzieć Mu: „Tak, Jezu. Tak, chcę przyjąć Twoją miłość. Tak, chcę Ci dać swoją”. Osobiście czuję, że kiedy wyraziłam ten akt swojej woli, wiele rzeczy przemieniło się we mnie i w moim otoczeniu. To nie tylko moje doświadczenie. Dlatego postanowiliśmy, że to będzie nazwa naszej wspólnoty. Chcemy nieustannie pozwalać Bogu wejść w nasze życie. Bóg to miłość, a miłość nie narusza wolności, stąd codzienna konieczność naszego „tak” – dodaje liderka wspólnoty.

Nowe życie

W kursie Nowe Życie uczestniczyło 40 osób. – Zobaczyłam informację w mediach społecznościowych „Kurs Nowe Życie”. A ja przecież potrzebuję nowego życia! Muszę je zmienić, ale coś mnie blokuje... I przyszłam – uśmiecha się Iwona. Podczas rekolekcji zrozumiała, że jest kochana przez Boga. – Ja tylko muszę przyjąć tę miłość. Więcej nic! – dodaje. Jako zamknięta osoba lubiła przebywać w odosobnieniu. – To wprowadziło mnie w stan nieustannego obniżenia nastroju. Dziś na nowo odkrywam Boga, a On pokazuje mi, kim naprawdę jestem; że ludzie patrzą na mnie z szacunkiem, że mam wiele do zaoferowania. To zupełnie różne rzeczywistości: życie samemu w zamknięciu, a życie z Bogiem, który daje wolność i szczęście. Rozumiem już, że dziś ludzie są smutni, bo są zamknięci, a Pan Bóg pokazuje, że mamy być światłem. Mogę chodzić razem z Nim i być światłem – uważa Iwona. Marek niedawno wrócił z zagranicy do Olsztyna. Na kurs zaprosiła go kuzynka. – Pomyślałem, że trzeba powiedzieć „tak” i przyjść, uczyć się, jak oddawać swoje sprawy Panu Bogu. Dziś już wiem, że On przemienia wszystko w miłość. Opowiadam innym, co się wydarzyło i widzę, że to działa. Rozmawiają ze mną o Panu Bogu! Zmieniłem spojrzenie na ludzi. Kiedyś narzekałem na nich, bo robią nie tak, żyją nie tak. Zrozumiałem, że to buduje we mnie nienawiść. Dziś to zmienia we mnie Bóg, krok po kroku. Jest wiele spraw, które trzeba uporządkować. Czeka mnie nieustanna walka – uważa Marek.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.