Dobra jest więcej

Krzysztof Kozłowski

|

Posłaniec Warmiński 17/2024

publikacja 25.04.2024 00:00

To było wyjątkowe otwarcie. I nie chodzi tu o przecinanie wstęgi ani o zamaszyste ruchy biskupa Janusza Ostrowskiego, który święcił pomieszczenia.

Przecięcie taśmy było zadaniem dla dzieci. Przecięcie taśmy było zadaniem dla dzieci.
Krzysztof Kozłowski /Foto Gość

Nie szczędził wody święconej, co sprawiało radość nie tylko dzieciom, ale też dorosłym. Nie chodzi również o bogaty poczęstunek i aż trzy pyszne torty, które stały w sąsiedztwie serników, murzynków i babeczek. Chodzi o niezwykłą wspólnotę ludzi, zwykłych parafian, dla których Dom Jose, zanim powstał, już stał się miejscem, które jednoczy i pozwala na wykorzystanie swoich talentów. Jak ów biblijny Kościół, który składa się z różnych członków, a każdy z nich ma swoje zadanie, tak i tu, nie zabrakło rąk do pracy, by powstało ich miejsce – Dom Jose przy parafii Chrystusa Zbawiciela Wszechświata na olsztyńskim Zatorzu. Ktoś ułożył tynki, ktoś inny oświetlenie, ktoś posprzątał, zamontował rzutnik. „Ktosiów” było wielu, a każdego z nich po imieniu dokładnie zna o. Cordian Szwarc OFM, proboszcz parafii. – Musicie uzbroić się w cierpliwość – zwrócił się na początku uroczystości Dnia Dobra, jeszcze przed poświęceniem pomieszczeń. – Chciałbym, żebyście zobaczyli, kto przyszedł. Każda osoba, która tu jest, wnosi swój wkład w budowanie nie tylko tego budynku, ale całej twórczej przestrzeni dobra. Chciałbym podziękować wszystkim – mówił o. Szwarc. Wręczanie dyplomów trwało pół godziny. Otrzymało je prawie sto pięćdziesiąt osób.

Przestrzeń aktywności

– Przyszliśmy, żeby doświadczyć, że dobra jest więcej. Patrzymy na naszą parafię i widzimy, że to jest prawda, dobra jest więcej! – uśmiecha się o. Cordian. – Mnóstwo twórczych ludzi, którzy otwierają się na siebie, otwierają serce na drugiego człowieka. Dystrybuujemy dobro – mówi. Podkreśla, że jeśli ktoś potrzebuje miejsca do twórczego działania, szczególnie młodzież i dzieci, to zaprasza. – To jest miejsce wyposażone w projektor, klimatyzowane, ogrzewane. Są aneks kuchenny i łazienka. Naprzeciw znajduje się stolarnia społeczna. Każdy może tu przyjść i naprawić za darmo swoje meble. Za każdą godzinę pracy w stolarni oddajesz dziesięć minut swojego wolnego czasu, który poświęcasz na naprawę mebli dla osób biednych i starszych. Nazbierałeś godzinę, to przyjdź i napraw krzesełko dla starszej pani – wyjaśnia. Dom Jose to również garncarnia i stara pralnia, które dziś są miejscem spotkań dla dzieci. – Prowadzone są zajęcia artystyczne i akcje charytatywne. Są zajęcia lepienia garnków, warsztaty szewskie, elektryczne, tańca z ogniem, muzyczne. To przestrzeń na próby scholi, chóru, zespołu młodzieżowego. Są codzienne śniadania dla seniorów – wymienia proboszcz.

Daje radość

Jak to się dzieje, że w jednej parafii, w jednym miejscu, jest tak duża liczba aktywnych ludzi? – Jedna osoba ciągnie kolejną. Jedno wydarzenie inspiruje następne. I tak to się dzieje – wyjaśnia parafianka Dorota Pawłowska. Tak zrodziła się wspólnota ludzi, którzy chcą przychodzić, chcą pracować na rzecz innych. – Przez to doświadczamy obecności Boga! Tak się dzieje dużo dobra – dodaje. Za przykład podaje poranek, kiedy trzeba było przygotować salę, grilla, przynieść ciasta. – Myśleliśmy, że przyjdzie z pięć osób. Przyszło ponad trzydzieści. Nie było mowy, że masz coś zrobić. Sami pytali, w czym pomóc – uśmiecha się Dorota. Uważa, że w codziennym zabieganiu nie dostrzega się potrzebujących, często nie ma się ochoty na zaangażowanie w życie społeczne. – Skupiamy się na zarabianiu, karierze. A drugi człowiek jest obok, potrzebujący czasu i pomocy. Pomagam, angażuję się i mimo trudu oraz zmęczenia, czuję radość – dodaje. – Wystarczy uwierzyć, że jesteśmy w stanie je czynić. Ci ludzie są tego najlepszym dowodem. Pomysły, które tu powstają i są realizowane, to wręcz tsunami dobra – uśmiecha się bp Janusz Ostrowski.

Patronem domu jest św. José Sanchez del Río, którego relikwie znajdują się w kościele. Patronuje dzieciom i młodzieży z parafii. W każdy czwartek w ich intencji odmawiany jest Różaniec i przyzywane jego wstawiennictwo.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.