Co pan tu wypisuje. Skoro był pan jako dziś 70-latek u Pierwszej Komunii Świętej około roku 1953 to powinien jeszcze pamiętać, że pokolenie P_XII było porządnie katechizowane, wiedziało co to jest Msza Święta z jakich części się składa, co znaczą poszczególne znaki i ich odniesienie do prawd wiary, znało katechizm i wymogi na godną materię sakramentów. Jeszcze panu mało?
Super wiadomość! Teraz z satysfakcją mogę przeczytać tekst, który napisałem prawie 20 lat temu "Lekcja religii czy katecheza?" > http://www.jacekgniadek.com/lekcja-religii-czy-katecheza/ smile emoticon
Czekam niecierpliwie na praktyczny wymiar tej propozycji - tj. ciekawi mnie, jak to zostanie rozwiązane na poziomie organizacyjnym (zapisy, obowiązkowość tych lekcji), czasowym (2 godziny w szkole, a ile w parafii?), metodycznym (różnice programowe) itp. Sądzę, że czeka nas wkrótce przeformułowanie nauczania religii i dobrze by było, gdyby nowe formy okazały się lepiej pomyślane niż wcześniejsze.
Świetnie, ale co z katechezą dla dorosłych? Niedzielne kazania i rekolekcje raz w roku przy okazji Wielkiego Postu to za mało! Tym bardziej, że homilia powinna koncentrować się na Liturgii Słowa, a nie być mini lekcją religii, oderwaną od wysłuchanych czytań. Nie wiem, skąd wzięło się przeświadczenie, że wraz z ukończeniem szkoły średniej, katolik nie potrzebuje już czegoś takiego jak katecheza. Owszem, jest bogata oferta różnego rodzaju kursów, wykładów, konferencji. Nawet nie trzeba z domu wychodzić, wystarczy kliknąć. Ale to nie wystarczy. Potrzeba parafialnej katechezy dla dorosłych. Choćby w takiej formie, jak w mojej byłej parafii: wierni anonimowo na karteczkach mogli zapisać jakie tematy związane z wiarą czy moralnością katolicką ich interesują, kartki trafiały do specjalnej skrzynki, kapłan je przeglądał i przygotowywał raz w miesiącu, a może i częściej katechezę na temat, który szczególnie często się pojawiał. Katecheza odbywała się po jednej z porannych Mszy św. niedzielnych, wcześniej ogłaszano czego będzie dotyczyć. Można? Można. Sposoby są, trzeba tylko chcieć.
W praktyce będzie to wyglądało tak, że ci samo świeccy katecheci, którzy pracują w szkołach, teraz będą ZA DARMO organizować katechezę w parafii, bo proboszczowi się nie chce osobiści. Tak narzekano na tzw. godziny karciane wprowadzone w karcie nauczyciela. Tu de facto wprowadza się kolejne godziny, ale nie karciane, tylko parafialne, za które nikt nie zapłaci. A jak się nie podoba to zatrudni się innego katechetę. Taka prawda niestety.
Problemu by nie było, gdyby nie wprowadzono katechezy to szkół. Większość księży, którzy mieli doświadczenie pracy w salkach parafialnych a potem w szkole jest zdania, że powrót katechezy do szkół był błędem. Ja do klasy 4 (ośmioletnia podstawówka) miałem katechezę na salkach a potem w szkole. W salkach pod kościołem było zupełnie inaczej. Osobiście nie wierzę w możliwość organizowania dodatkowych lekcji poza szkołą, szczególnie w miastach, gdzie dzieciaki mają mnóstwo zajęć pozaszkolnych.
Nauka religii w szkołach to kpina, żeby Państwo płaciło za opowiadanie bajek w czasach dynamicznego rozwoju nauki.Jak powstał wszechświat to współczesna nauka dała odpowiedź.Po co robić zamęt w głowach dzieci i młodzieży.Prędzej czy później Ci ludzie zrozumieją,że to była strata czasu w szkole.Lepiej ten czas przeznaczyć na naukę j. angielskiego, który staje się j. międzynarodowym. Ale kler chce pieniędzy a na próżność tej kasty nie można nie liczyć.
W czasach dynamicznego rozwoju nauki nauka religii jest stratą czasu. Dzieci w Niemczech mają 4 godziny języka angielskiego. Nie ma nauki religii. Ale w Polsce kler chce zarobić od państwa za opowiadanie bajek. Ci ludzie jak dorosną to powiedzą, że to strata czasu.Polska jest krajem zapóźnionym w rozwoju więc powinniśmy wszystkie pieniądze wydawać na rozwój i edukację. Jeżeli jakaś grupa ludzi chce edukować się religijnie to ich wybór, lecz za swoje pieniądze a nie państwowe.
Ale państwo nic nie produkuje, żeby mieć pieniądze. Wszystkie pieniądze, które posiada (włączając w to znacjonalizowany przemysł) zostały zabrane ludziom. I to jest jeden z powodów "zapóźnienia" kraju.
Komuś się coś pomyliło z tą katechizacją i założę się, że wymyślili ją księża zza biurka, czyli tzw. kurialiści, bo nie mają żadnego doświadczenia pracy na parafii. To nie dzieci i młodzież katechizmować, tylko ich rodziców, bo to oni najbardziej nawalają w wychowaniu religijnym swoich dzieci, bo sami są na etapie "analfabetyzmu religijnego". Polecam to przemyśleć. Z Bogiem!
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
Krok milowy w mądrości Bożej nauki.
Dlaczego tak późno?
Tak narzekano na tzw. godziny karciane wprowadzone w karcie nauczyciela. Tu de facto wprowadza się kolejne godziny, ale nie karciane, tylko parafialne, za które nikt nie zapłaci. A jak się nie podoba to zatrudni się innego katechetę. Taka prawda niestety.
Osobiście nie wierzę w możliwość organizowania dodatkowych lekcji poza szkołą, szczególnie w miastach, gdzie dzieciaki mają mnóstwo zajęć pozaszkolnych.
za opowiadanie bajek w czasach dynamicznego rozwoju nauki.Jak powstał wszechświat to współczesna nauka dała odpowiedź.Po co robić zamęt w głowach dzieci i młodzieży.Prędzej czy później Ci ludzie zrozumieją,że to była strata czasu w szkole.Lepiej ten czas przeznaczyć na naukę j. angielskiego, który staje się j. międzynarodowym. Ale kler chce pieniędzy a na próżność tej kasty nie można nie liczyć.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.