Niestety zawieszenie natychmiast przez biskupa kapłana w przypadku samego podejrzenia jest wyrządzeniem wielkiej krzywdy przez Tego który nie miał pewności że jest winny.
Kapłan bowiem nie był oskarżonym.
Kodeks postępowania karnego wyraźnie mówi.
Art.71.&1. Za podejrzanego uważa się osobę, co do której wydano postanowienie o przedstawieniu zarzutów albo której bez wydania takiego postanowienia postawiono zarzut w związku z przystąpieniem do przesłuchania w charakterze podejrzanego.
&2 Za oskarżonego uważa się osobę, przeciwko której wniesiono oskarżenie do sądu, a także osobę, co do której prokurator złożył wniosek o warunkowe postępowanie.
A co będzie jak w jednym dniu pewna grupa w Polsce złoży oskarży 1000 kapłanów o molestowanie? Czy ks.Biskup też ich zawiesi?

Tylko w przypadku podejrzenia księdza? Ejże kolego trącisz mi nagonką. Pedofile nie księża łączcie się. Są tacy co uważają, że tylko księży należy ścigać i karać. Dla was wolna droga.

Dziękuję za wyjaśnienie które na pewno przyda się innym.

Ale nie jest też napisane: Ksiądz OSOBĄ PODEJRZANĄ..., ale PODEJRZANY... Dlatego w celu uniknięcia wątpliwości w takich sytuacjach lepiej jest pisać POSĄDZONY przez kogoś lub FAŁSZYWIE POSĄDZONY przez kogoś.

@prawnik. Nie jestem księdzem.