Uroczystości w stoczkowskim Sanktuarium Matki Bożej Pokoju rozpoczęły się Mszą św., której przewodniczył bp Jacek Jezierski. W homilii przypomniał dzieje sanktuarium, a nawiązując do czytanej w tym dniu w Kościele Księgo Hioba, powiedział, że podobnie prymas Wyszyński w jednej chwili stracił właściwie wszystko – wolność, możliwość kierowania Kościołem, swobodę. – W tamtych czasach kardynał Wyszyński był dla ludzi jak świecąca latarnia morska wskazująca drogę – mówił bp Jezierski. We Mszy św. uczestniczyli licznie zebrani uczniowie szkół, którym patronują kard. Wyszyński oraz bł. Jan Paweł II oraz przedstawiciele władz lokalnych i wojewódzkich.

Po Eucharystii uczestnicy uroczystości udali się w procesji do ogrodu, gdzie prze laty prymas Wyszyński postawił krzyż z patyków – obłożył go cegłami i kamieniami, to była jego kalwaria. Tam młodzi ludzie zostawili przyniesione ze sobą znicze i lampiony.