Szli, by pokazać, że zarówno cud życia od poczęcia do narodzin, jak i rodzina to nasze dobra narodowe.
To był pierwszy w Bartoszycach Marsz dla Życia i Rodziny. Przeszli ulicami miasta, aby zademonstrować, jak istotna jest w życiu człowieka rodzina. Przeważały barwy biało- -czerwone, bo to również okazja ku temu, by pokazać, że Polska jest w ich sercach, że to wielka rodzina rodzin, o którą powinniśmy dbać, oraz pielęgnować wartości, którymi kierowali się nasi przodkowie, a zawartych w trzech słowach: Bóg, Honor, Ojczyzna. – To była potrzeba serca – nie ukrywa inicjator ks. Mateusz Kruszewski. – Pomysł od razu podchwycił proboszcz ks. Jerzy Olechnowicz. Ważne, żebyśmy wyszli z domów, pokazali, że trzeba dbać o rodziny, że to przestrzeń wzrastania młodych, przestrzeń, gdzie winna królować miłość – mówi wikariusz.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.