Maciek Marcinowski mieszka w Olsztynie, porusza się na wózku inwalidzkim. W czerwcu ubiegłego roku ukończył przerwane studia i został magistrem.
Maćkowi po wypadku lekarze dali 2 procent szans na przeżycie. Natychmiast, gdy zdarzyła się ta tragedia, rodzice oddali los syna w ręce Boga oraz Matki Najświętszej. O pomoc proszono też bł. Jana Pawła II i św. Ritę, patronkę spraw trudnych i beznadziejnych.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.