Nowy numer 13/2024 Archiwum

Kiedy czas sam wybiera

Stowarzyszenie Ochotników Cierpienia. Nie chodzi o licytację, kto bardziej cierpi, ale o to, co każdy z nas ze swoją boleścią robi i co ona robi z nim – mówi Iwona.

Miałam kolejny nawrót choroby. Kolejne wlewy chemii. Odwiedziła mnie koleżanka. „Proszę, módl się i ofiaruj swoje cierpienia w mojej intencji” – prosiła. Wówczas opowiedziała mi o ochotnikach cierpienia. Przyniosła mi książkę „Siewcy nadziei”. Kiedy choroba zaczęła ustępować, przyszłam na spotkanie wspólnoty – mówi Iwona. Wspomina okresy buntów, kiedy nie mogła pogodzić się z bólem i skutkami choroby. – Przeżywałam to strasznie. Od dzieciństwa co rusz na coś chorowałam. Ważnym momentem było świadectwo mojej siostry, która wstąpiła do Odnowy w Duchu Świętym, nawróciła się i pokazała mi Boga żywego – wspomina Iwona. – Wtedy po raz pierwszy usłyszałam, że jestem wartościowa i że moje życie jest cudem, ma głęboki sens…

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy