Widziałem, jak wozili ich

„Wtedy nie płakałam, teraz codziennie za nią płaczę. Kochaj, jak długo możesz kochać, bo potem pozostanie Ci tylko stać nad grobem i płakać” – pisała Erika.

Krzysztof Kozłowski

|

Posłaniec Warmiński 23/2016

dodane 02.06.2016 00:00
0

Ta tragiczna historia wydarzyła się 71 lat temu, po zakończeniu II wojny światowej. W Rastenburgu (dziś Kętrzyn) znajdował się dom spokojnej starości. Oprócz jego pensjonariuszy schronili się tu też uciekający przed frontem wschodnim. W zatłoczonym budynku ludzie bezradnie czekali na to, co przyniesie im los. Pod koniec czerwca 1945 r. musieli opuścić budynek i przenieść się do Świętej Lipki.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy