– Mój dom był domem kobiet. Babcia, ciocia, mama, siostra i ja. W to gniazdo os wszedł mój mąż – śmieje się olsztyńska nauczycielka.
Maria Surynowicz urodziła się podczas II wojny światowej, kiedy jej ciotka, Maria Zientara-Malewska, poetka i działaczka warmińska, przebywała w obozie koncentracyjnym. Dlatego nie mogła zostać matką chrzestną bratanicy. – Mój ojciec, przeczuwając, że nie wróci z wojny, prosił ją wcześniej, żeby opiekowała się jego rodziną. Tak też później się stało – wspomina pani Maria.
Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.