Zakupione urządzenie daje nowe możliwości diagnozowania pacjentów m.in. z podejrzeniem raka płuc.

- Jest to sprzęt najnowszej generacji. Przy badaniach zmniejszona jest dawka promieniowania, co ma szczególne znaczenie dla pacjentów, którzy w trakcie terapii mają wielokrotność tych badań. Zmniejsza się również dawka podawanego kontrastu. Dzięki zastosowaniu tego tomografu poszerzamy panel diagnostyczny naszego szpitala, m.in. będziemy wykonywać biopsje cienko- i gruboigłowe - mówi dyrektor szpitala Irena Petryna.

Zakup urządzenia skróci czas diagnozy, co pozwoli na szybsze rozpoczęcie odpowiedniego leczenia. - To ma ogromne znaczenie dla pacjentów z nowotworami płuc. Im szybciej wykryje się nowotwór, tym większe szanse na wyleczenie. Zwiększa się również dostępność do tych badań, a one muszą być wykonywane tu, w tej chwili - podkreśla pani dyrektor.

Nowa pracownia tomograficzna kosztowała 2 mln. 850 tys. zł, z czego dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego wyniosło 1 mln. zł. - Nie ukrywam, że wygospodarowanie pieniędzy to przeogromny wysiłek finansowy. Jednak zależało nam na tym, żeby kupić najnowocześniejszy sprzęt dający możliwość poszerzenia diagnostyki - dodaje Irena Petryna.