Nowy numer 13/2024 Archiwum

Dzień bł. Bolesławy Lament

Cierpiała widząc chrześcijański rozłam. Na przełomie XIX i XX w. stała się inspiratorką ekumenizmu, wyprzedzając naukę soboru przykładem życia.

Ruch ekumeniczny w Kościele rozwinął się po Soborze Watykańskim II. Założycielka Zgromadzenia Misjonarek Świętej Rodziny wyprzedziła soborowe dokumenty przykładem swojego zaangażowania na rzecz jedności chrześcijan.
- Fenomenem jej było to, że długo przed soborem stała się inspiratorką ekumenizmu w życiu codziennym przez miłość - mówi s. Bolesława Wierzchowska MSF. - W głębokim poczuciu odpowiedzialności za Kościół bardzo boleśnie przeżywała rozdarcie Kościoła. „Nie szczędziła niczego, by rozpalać wiarę i umacniać miłość do Boga” - mówił św. Jan Paweł II podczas beatyfikacji w Białymstoku w 1991 roku - przypomina siostra.

Założone przez bł. Bolesławę zgromadzenie swoje korzenie ma w Mohylewie, gdzie zajmowała się ona katolickim wychowaniem młodzieży razem z dwiema ochotniczkami, z którymi rozpoczęła nowicjat zakonny. Decyzję o wyjeździe podjęła po rozeznaniu swojego charyzmatu z bł. Honoratem Koźmińskim. W 1905 roku napisała konstytucje swojego zgromadzenia, którego celem była praca na rzecz jedności chrześcijan na Wschodzie.

Dzień bł. Bolesławy Lament   - Prostota, wrażliwość na ludzką biedę, troska o ubogich i mądrość życiowa towarzyszyły jej codzienności. Wolontariat, mówiąc dzisiejszym językiem, był jej codziennością - mówi s. Bolesława Wierzchowska MSF. ks. Dariusz Sonak/ Foto Gość

- Była kobietą głębokiej wiary, męstwa, zaufania, mądrości i pokory. Często powtarzała, że „dzieła Boże klęsk nie znają, panuje w nich tylko zwycięstwo” - cytuje s. Bolesława. - Była wewnętrznie przekonana, że to, co przynosi dzień, jest wolą Bożą. Żyła ze świadomością Bożej obecności. Jej działalność misyjno-ekumeniczna była umacniana głębokim życiem wewnętrznym - dodaje.

Błogosławiona Bolesława po powrocie do Polski przez lata była matką generalną założonego przez siebie nowego zgromadzenia. Razem z siostrami zajmowała się wychowaniem dziewcząt, opieką nad więźniami, jeden z domów zgromadzenia przeznaczyła na ośrodek opiekuńczy dla bezdomnych dzieci. Obecnie w Polsce siostry mają 25 placówek. Posługują głównie jako nauczycielki, zakrystianki, organistki, przedszkolanki, opiekunki w świetlicach, pielęgniarki w szpitalach i hospicjach, pracują z bezdomnymi.

W diecezji warmińskiej siostry Misjonarki Świętej Rodziny miały swoje domy w Olsztynie, Mrągowie, Ornecie, Szczytnie i Lidzbarku Warmińskim. Obecnie trzy wspólnoty są w Reszlu, Kętrzynie i Nidzicy.
- Wstępując do zgromadzenia, nie myślałam o charyzmacie. Przed laty jedna z sióstr prowadziła rekolekcje wielkopostne w mojej rodzinnej parafii i wtedy poczułam, że Jezus puka do mojego serca i zaprasza do współpracy. Po dłuższym namyśle i różnych zmaganiach odpowiedziałam „tak”: niech się stanie, jak chcesz, Jezu. Chciałam być siostrą dla innych, żyć dla Jezusa i z Nim. O charyzmacie dowiedziałam się, będąc już w zgromadzeniu. Bardzo odpowiada mojemu wewnętrznemu przekonaniu i pragnieniu jedności Kościoła - mówi s. Bolesława, która na co dzień jest katechetką w Kętrzynie.
Wskazuje na bł. Bolesławę jako patronkę na dzisiejsze czasy. - Może być dla nas orędowniczką w sprawach trudnych dotykających wiary, modlitwy, a przede wszystkim jedności i miłości w rodzinie oraz w Kościele - dodaje.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy