Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Sanktuarium Krzyża św. w Klebarku Wielkim

W kościele są relikwie Krzyża Świętego, które diecezji warmińskiej podarował św. Jan Paweł II.

Szczególnym miejscem w diecezji warmińskiej, gdzie kultywuje się Mękę Pańską, jest Klebrak Wielki. W 2002 r. abp Edmund Piszcz ustanowił tamtejszą świątynię Archidiecezjalnym Sanktuarium Krzyża Świętego.

W ok 1400 r. wybudowano pierwszy kościół, który uległ zniszczeniu. W połowie XVI wieku postawiono nowy kościół późnogotycki. Obecny kościół, trzeci, został zbudowany na tym samym miejscu i 21 września 1896 r. jego poświęcenia dokonał bp Andrzej Thiel. - To, że nasz kościół ma rangę sanktuarium, jest wielką nobilitacją dla społeczności. Obecność tego małego kawałka Krzyża Świętego, na którym Jezus Chrystus oddał za nas życie, jest bezcenna. Możliwość adoracji Najświętszego Sakramentu i relikwii Krzyża Świętego to dla nas za każdym razem duchowe przeżycie - mówią Marzena i Irek Zielińscy.

Sanktuarium Krzyża św. w Klebarku Wielkim   Obecna świątynia pochodzi z XIX w. ks. Dariusz Sonak/ Foto Gość

- Czuwania, które organizujemy w parafii mają różny charakter: czasem jest to medytacja, innym razem adoracja Najświętszego Sakramentu i wieczór uwielbiania. Zawsze naszej modlitwie towarzyszy obecność relikwii Krzyża Świętego. Coraz większą frekwencją cieszą się też piątkowe adoracje Najświętszego Sakramentu. Te spotkania są zawsze okazją do spojrzenia na własne życie z perspektywy wiary - mówi ks. Wojsław Czupryński, proboszcz.

W parafii istnieje m.in. wspólnota „Laboratorium wiary”, wspólnota męska i żeńska, dwie schole: dziecięca i młodzieżowa. - „Laboratorium wiary” spotyka się dwa razy w miesiącu. Szukaliśmy formuły naszych spotkań przez dłuższy czas. Teraz cyklicznie na jednym spotkaniu jest wykład, a na drugim dzielimy się słowem Bożym. Przez te spotkania staramy się odpowiadać na wyzwania, które stoją przed nami - tłumaczy duszpasterz. - Pozytywnym aspektem jest wiele inicjatyw podejmowanych przez parafian takich jak Msze św. w intencji małżeństw i rodzin w każdą trzecią sobotę miesiąca czy cykliczne czuwania. Wielką wartością są dla nas klerycy przebywający w domu formacyjnym - doceniamy ich zaangażowanie i przedsięwzięcia - dodają Marzena i Irek.

Przy plebanii znajduje się grób sługi Bożego ks. Pawła Chmielewskiego, który zginął śmiercią męczeńską w 1945 r. Pomimo ostrzeżeń przed najazdem sowietów nie opuścił parafian. Miał wówczas powiedzieć: „Jestem waszym pasterzem, a zły to pasterz, który w niebezpieczeństwie opuszcza owce swoje”. Żołnierze po wejściu na plebanię zaczęli go torturować. Konającego wyrzucili na schody plebanii, gdzie zmarł, a jego ciało leżało tam przez kilka dni. Parafianie wykopali w ziemi przy budynku płytki grób, gdzie złożyli jego ciało.

- Dla nas jako małżeństwa działającego w duszpasterstwie rodzin podejście ks. Pawła Chmielewskiego do istoty małżeństwa jest bardzo bliskie. Odwiedzał, napominał i godził skłóconych małżonków, pomagał mniej zamożnym narzeczonym w organizacji ślubu czy też wspierał materialnie dzieci pierwszokomunijne. Jako wzór troski o jedność małżeństw, został również patronem naszego małżeństwa - mówią Marzena i Irek.
Jak podkreślają, zależy im na tym, by ich ksiądz został ogłoszony świętym. - Często odbywają się Msze św. o jego beatyfikację. Został patronem wspólnoty męskiej, która na każdym spotkaniu zapala znicz i modli się przy jego grobie. Z naszej inicjatywy jako parafian powstały obrazki z wizerunkiem i modlitwą o łaski za jego wstawiennictwem oraz foldery przybliżające jego sylwetkę - wymieniają.

Sanktuarium Krzyża św. w Klebarku Wielkim   Grób sługi Bożego ks. Pawła Chmielewskiego. ks. Dariusz Sonak/ Foto Gość

- Cieszę się, że te inicjatywy wychodzą od parafian. To oni zorganizowali nowy pomnik ks. Pawła, spontanicznie na modlitwie wspólnotowej proszą w różnych intencjach za jego przyczyną, zapalają znicze przy jego grobie. Widzę, że jest dla nich bardzo ważną postacią - dodaje ks. Wojsław. Przed wspólnotą parafialną nie brakuje perspektywy nowych wyzwań. - Niewątpliwie największym wyzwaniem jest zjednanie sobie nowych mieszkańców ciągle rozbudowujących się osiedli w parafii, by czynnie uczestniczyli w jej życiu - mówią Marzena i Irek. - Drugim krokiem jest zbudowanie z nimi jedności i wspólnoty, byśmy potrafili jako rodzina parafialna być świadectwem wiary i miłości braterskiej dla współczesnego świata - dodaje kapłan.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy