To jest właśnie ta nadzieja

Tegoroczne spotkanie było wyjątkowe, gdyż wpisywało się w jubileusz 25-lecia istnienia fundacji; przyświecały mu słowa św. Jana Pawła II: „Jesteście moją nadzieją” - Z archidiecezji warmińskiej na obóz pojechało czterdzieści osób - mówi ks. Kamil Wyszyński, diecezjalny koordynator fundacji.

Stypendyści podkreślają, że spotkania młodych z całej Polski uświadamiają, jak jest ich wielu. - Tego typu wydarzenie buduje nas, pozwala wspólnocie stypendystów być razem, co jest piękne i budujące - stwierdza Łukasz z Miłakowa. - Spotkałam osoby, z którymi nigdym bym się nie poznała. Obóz z pewnością umocnił moją wiarę - wyznaje Emilia z Bartoszyc. - Wiele razy byliśmy na Jasnej Górze, chodziliśmy po Częstochowie - wymienia Bartłomiej z Jonkowa

Coroczne spotkanie to czas modlitwy, budowania relacji, to czas zabawy. - W tym roku, ze względu na jubileusz, przyjechali byli stypendyści, niektórzy z dziećmi. Pierwsze pokolenia są już dorosłe, mają swoje rodziny, dzieci, którym pokazują, jak żyć zgodnie z wartościami przekazanymi przez papieża Polaka - mówi ks. Wyszyński.

Przypomina, że fundacja to żywy pomnik św. Jana Pawła II. - Chcemy, aby jego nauczanie docierało do młodych. Dlatego wspieramy ich finansowo, aby mieli możliwości rozwijania talentów i pasji. Wspieramy duchowo, aby przechodzili formację i wzrastali na odpowiedzialnych, dojrzałych Polaków - podkreśla ks. Wyszyński.

Obecni stypendyści zaświadczają, że św. Jan Paweł II jest ciągle ważny dla młodych. - Na obozie codziennie mieliśmy punkt programu: „Kwadrans ze św. Janem Pawłem II”, kiedy poznawaliśmy jego nauki - podkreśla Bartłomiej. - To, jak on mówił o młodzieży, nas ujmuje. On w nas wierzył, nazywał nadzieją i przyszłością - zauważa Emilia. - Lubił młodzież, którą nosił w sercu. Właśnie to, że on tak nas ukochał i do nas mówił, to powoduje, że i my o nim nie zapominamy. Są osoby, które noszą w sercu jego ważne słowa - mówi Łukasz.

Dowodem tego są właśnie oni, stypendyści Fundacji Działo Nowego Tysiąclecia, która od 25 lat wspiera młodych potrzebujących pomocy. Oni codziennie modlili się na Jasnej Górze, przed obrazem Matki Bożej Częstochowskiej. - Wielu stypendystów było tu pierwszy raz. Oni stanęli z różańcem w dłoni przed Czarną Madonną, stali i ze łzami w oczach patrzyli na Matkę Bożą. To jest właśnie ta nadzieja przyszłości Kościoła - wyznaje ks. Kamil.

- Rośniemy, rozwijamy się, by kiedyś stać się plonem czasów, w których żyjemy, plonem wartości, których się uczymy od świętego papieża - podsumowuje Łukasz.