W Gietrzwałdzie odbyły się uroczystości odpustowe Narodzenia Najświętszej Maryi Panny związane z 148. rocznicą objawień Matki Bożej w Gietrzwałdzie połączone z 59. Dożynkami Archidiecezji Warmińskiej. Liturgii na błoniach przewodniczył bp Jerzy Mazur, ordynariusz diecezji ełckiej.
Do Gietrzwałdu przybyły tysiące wiernych. - Od dłuższego czasu obiecywałam sobie, że w końcu pojadę na odpust do miejsca objawień Matki Bożej - wyznała Justyna z Ełku. Przyjechała wraz z mężem i trójką dzieci. - Kiedy jechaliśmy, mijaliśmy liczne pielgrzymki piesze. Byłam bardzo zaskoczona, że są aż tak liczne. Cieszę się, że będziemy wspólnie zawierzać się Bogu przez ręce Maryi. To dla naszej rodziny ważny moment. Tak bardzo chcę oddać nas pod opiekę Maryi. Tak trudne czasy, budzące lęk o dobre wychowanie dzieci, by był pokój - podkreślała.
Wielu pielgrzymów podkreślało, że droga do Gietrzwałdu to droga do Matki. - Kiedy pierwszy raz usłyszałem słowa Maryi, że Ona tu powiedziała, byśmy się nie smucili, bo Ona zawsze będzie z nami, to poczułem w sobie taki spokój, taką pewność, że tu muszę przybywać, tu się modlić, tu zażywać jakby deszczu łask - mówił Henryk z Ostródy. - Mam do Gietrzwałdu blisko. Poczytuję to za jedno z większych cudów w moim życiu - uśmiechał się. - Tu czuję się wyjątkowo dobrze - dodał.
Na uroczystości wielu dotarło na pieszo. Tysiące pątników przemierzało szlaki prowadzące do Gietrzwałdu. Niektórzy szli kilka godzin, ci z odleglejszych miejscowości nawet trzy dni. I choć ich drogi były różne, zgodnie podkreślają, że podjęcie trudu, to wielka prośba w intencjach, które nieśli z sobą, jak też i wielkie dziękczynienie Bogu za dar maryjnych objawień.
Na uroczystości odpustowe do Gietrzwałdu przybyły liczne pielgrzymki piesze.
- Cała archidiecezja warmińska jest poruszona, bo dziś każdy chce być w miejscu, gdzie 148 lat temu Matka Boża przemówiła po polsku, przemówiła w czasie, kiedy naszej ojczyzny nie było na mapach świata. Prosiła o codzienne i gorliwe odmawianie Różańca, prosiła o nawrócenie i trzeźwość. Przyszliśmy i my! - mówił ks. Paweł Szumowski, dyrektor Warmińskich Pielgrzymek Pieszych. - Mimo deszczowej aury, nikt się nie przestraszył. Taka jest nasza wiara. Szli młodzi i starsi. Tłum ludzi. To budujące - nie krył zadowolenia.
Przed Eucharystią pielgrzymi spacerowali alejką różańcową. Wielu zapełniło bazylikę Narodzenia NMP. Modlili się na gietrzwałdzkich błoniach, gdzie tuż pod lasem wije się ścieżka drogi krzyżowej. Skłaniali głowy w kaplicy objawień, gdzie znajduje się fragment klonu, na którym objawiała się Maryja; podchodzili do tego miejsca, dotykali, kładli białe płócienka, w ciszy się modlili. Wielu szło do cudownego źródełka pobłogosławionego przez Maryję, by zaczerpnąć nieco wody, obmyć nią twarz, dłonie, czasem zbolałe miejsce.
Gietrzwałd. Msza odpustowa z okazji 148. rocznicy objawień Maryi; 59. Dożynki Archidiecezjalne.
O godz. 11 rozpoczęła się Eucharystia, której przewodniczył bp Jerzy Mazur, ordynariusz diecezji ełckiej. Na wstępie Mszy św. przybyłych gości i wiernych przywitał gospodarz diecezji abp Józef Górzyński.
- Witam was bardzo serdecznie. Spotykamy się na naszym gietrzwałdzkich uroczystościach, aby również świętować narodzenie Najświętszej Maryi Panny, Pani Gietrzwałdzkiej. Przekładamy Jej intencje dziękczynno-błagalne - mówił pasterz. - Do indywidualnych dołączamy wspólne, za Polskę, Kościół powszechny i za naszą warmińską diecezję. Wśród wypraszanych darów pozostaje dar pokoju, oby spłynął obficie na wszystkich, którzy go oczekują z tęsknotą. Dołączamy nasze dziękczynienie Bogu za tegoroczne plony. W znakach dożynkowych wieńców dziękujemy za Boże dary. Zapraszam wszystkich do wspólnej modlitwy - mówił metropolita warmiński.
- Gietrzwałd to miejsce na Świętej Warmii, w którym bije serce ludu Bożego w szczególnie żywy sposób. Przybyliśmy do sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej w Roku Jubileuszowym, jako Pielgrzymi Nadziei - tymi słowami rozpoczyna homilię bp Jerzy Mazur.
- Sanktuarium jest miejscem, gdzie niebo całuje się z ziemią, bo kto się modli, ten wiąże niebo z ziemią. Dajcie się ucałować Niebu. Otwórzcie się na Boże łaski i Jego miłosierdzie. Otwórzcie wasze serca na Ducha Świętego, by je napełnił pokojem, miłością, radością i nadzieją. Bo człowiek, żeby żyć, potrzebuje nadziei, ale żeby mieć nadzieję, potrzebuje Ducha Świętego - mówił biskup.
- Sanktuarium jest miejscem, gdzie niebo całuje się z ziemią, bo kto się modli, ten wiąże niebo z ziemią. Dajcie się ucałować niebu - mówił bp Jerzy Mazur.
Krzysztof Kozłowski /Foto Gość
Podkreślał, że w uroczystości odpustowe wpisują się dożynki archidiecezjalne, które są czasem wdzięczności za błogosławieństwo rolnikom pracującym na roli. - W czasie tej Mszy św. pragniemy podziękować rolnikom i wszystkim ludziom, którzy trudzili się przy tegorocznych żniwach. Wam należy się wdzięczność i szacunek. Przynieśliście przepiękne, misternie wykonane wieńce dożynkowe. Starostowie dożynek wręczyli nam dorodny bochen chleba z tegorocznych zbiorów. Pragnieniem ich i naszym jest, by nikomu nie zabrakło chleba powszedniego i by był sprawiedliwie dzielony - mówił bp Mazur.
Następnie mówił o Bożym planie zbawienia, w który wpisuje się Maryja; Bóg wybrał Ją na Matkę swojego Syna Jezusa Chrystusa. Podobnie objawił swoje plany zbawienia Józefowi, który dzięki wierności i posłuszeństwu Bogu przezwyciężył siebie i ocalił Maryję. - Józef wierzył w niezwykłe działanie Boga w świecie, w Jego obecność. Taka wiara stawia Boga w centrum życia. I na naszej drodze wiary Bóg mówi tak, jak powiedział do Józefa: „Nie bój się, Nie lękaj się” - zauważał biskup.
Mimo niesprzyjającej aury gietrzwałdzkie błonia wypełniły się wiernymi.
Krzysztof Kozłowski /Foto Gość
Wielkość Maryi polegała na Jej wielkiej pokorze, miłości, ufności, na całkowitym zawierzeniu Bogu. Pełna miłości do Boga wypowiedziała swoje: „Niech mi się stanie według słowa Twego” i była wierna Bogu do końca. Pełna miłości do Boga przyjęła nas pod krzyżem za swoje dzieci i stale się nami opiekuje; objawia się nam, jak tutaj w Gietrzwałdzie. Ona uczy nas, jak odpowiadać na powołanie i jak wypełniać powołanie do świętości i ewangelizacji.
- Mówiąc o zawierzeniu, pragnę przetoczyć przysłowie, którego nauczyłem się, będąc misjonarzem w Afryce. Afrykańczycy mówią: „Jeśli siedzisz na słoniu, nie musisz obawiać się szczekających psów”. A w sensie religijnym tak to rozumieją: „Jeśli zaufasz Bogu i zawierzysz Mu siebie, wtedy nie musisz lękać się trudności i zagrożeń. Zawsze zwyciężysz”. A więc zaufajmy Bogu jak Maryja i nieśmy nadzieję innym jak Maryja - apelował bp Mazur i przywołał słowa papieża Franciszka z encykliki Lumen Fidei: „Nie pozwólmy, by nam skradziono nadzieję”.
Maryja pod krzyżem przyjęła nas, jako swoje dzieci, dlatego ciągle przychodzi i się objawia, jak to miało miejsce w Gietrzwałdzie, kiedy 27 czerwca 1877 r. ukazała się po raz pierwszy Justynie Szafryńskiej. Na kilka dni przed tym wydarzeniem, 6 czerwca 1877 r. papież Pius IX do polskich pielgrzymów z trzech zaborów skierował słowa nawiązujące do sytuacji Polski, która walczyła o wolność i niepodległość: „W tej walce, aby w niej wytrwać, potrzeba wam trzech przymiotów: cierpliwości, stałości i odwagi”. Zachęcał Polaków, by nie siłą, ale modlitwą wypraszali wolność dla swej ojczyzny. Wskazał także, że największym wrogiem naszym jest grzech.
Wielu podchodziło do kapliczki objawień. W cichej modlitwie zawierzało się Matce Bożej.
Krzysztof Kozłowski /Foto Gość
- Nie trzeba było długo czekać, by Polacy otrzymali konkretne wytyczne w drodze do niepodległości. 27 czerwca 1877 roku rozpoczęły się objawienia Matki Bożej w Gietrzwałdzie na Warmii i trwały do 16 września 1877 roku. Maryja objawiała się i rozmawiała po polsku z dziećmi, Justyną i Barbarą. Powiedziała im, że jest Najświętszą Maryją Panną Niepokalanie Poczętą. Pocieszała: „Nie smućcie się, bo ja zawsze będę przy was”. I przez dzieci przekazała ważne życzenie: „Życzę sobie, abyście codziennie odmawiali Różaniec!”. W orędziu Maryja zawarła więc prośbę o modlitwę, przede wszystkim różańcową, o Mszę św., a także wymieniła grzechy, które nas, Polaków, niszczyły; między innymi alkoholizm, rozwiązłość, pycha. Ważne, aby to gietrzwałdzkie objawienie i orędzie przyjąć i zrozumieć w perspektywie naszego zbawienia - podkreślał bp Mazur.
Wskazywał na aktualność przesłania z Gietrzwałdu, by w centrum naszego życia zawsze był Bóg. Był na pierwszym miejscu, w centrum życia, rodziny, społeczeństwa, narodu. Tymczasem chce się usuwać krzyże z miejsc publicznych, wyprowadzać w białych rękawiczkach lekcje religii ze szkół.
- I smutne jest to, że w tych kwestiach decydują często osoby, które są ateistami i spadkobiercami tych, co już raz nam wolność odebrali. Szerzy się cywilizacja śmierci, czyli zabijanie dzieci nienarodzonych. Maryja ostrzega nas przed grzechem i mówi, że największym złem świata jest właśnie grzech. Zauważamy, że w dzisiejszym świecie mamy zanik poczucia grzechu. Z grzechu czyni się rozrywkę, a z zabijania życia poczętego prawo człowieka. Droga do pokonania grzechu prowadzi poprzez nawrócenie, którego wszyscy potrzebujemy. W przemianie serc nieodzowna jest cierpliwość, stałość i odwaga - podkreślał biskup.
Wielu przybyło na uroczystości w pielgrzymkach pieszych.
Krzysztof Kozłowski /Foto Gość
Prosił rodziców, by dołożyli wszelkich starań, by dzieci były dobrze wychowywane. - Już Jan Zamoyski w akcie fundacyjnym Akademii Zamoyskiej z 1600 roku umieścił słowa: „Takie będą Rzeczpospolite, jakie ich młodzieży chowanie”. A więc przyszłość ojczyzny i jakość społeczeństwa są w dużej mierze uzależnione od tego, jakie wartości, wiedzę i umiejętności przekazuje się młodemu pokoleniu. Zadbajcie, by wasze dzieci uczęszczały na Msze św., na adoracje. Posyłajcie je na lekcje religii. Drogie dzieci i droga młodzieży, poznawajcie Chrystusa na lekcjach religii, na katechezie - apelował bp Mazur.
Wskazywał na kolejne zagrożenie, jakim jest nowy przedmiot szkolny - edukacja zdrowotna. - Jest on na siłę wprowadzany przez rządzących. Ten przedmiot zawiera także pozytywne treści, ale Kościół katolicki widzi też treści niezgodne z jego nauką, dotyczące moralności, seksualności i dlatego jest apel, abyście jako rodzice głęboko rozważyli posyłanie waszych dzieci na te lekcje. Pamiętajcie, rodzice i dziadkowie, to od waszej decyzji, która podejmiecie przed 25 września, zależy przyszłość waszych dzieci i wnuków, a także naszej Ojczyzny.
Na kanwie tego, co niektórzy rządzący chcą zrobić, pragnę przypomnieć prorocze słowa Dostojewskiego: „Jeśli któregoś dnia człowiek podejmie próbę, gdziekolwiek by to było, budowania swego życia na ateizmie, stworzy coś tak wstrętnego, tak ślepego i nieludzkiego, że cała budowla runie pod ciężarem ludzkich przekleństw”. Zdanie to sprawdziło się najpierw w dziejach nazizmu, a potem komunizmu. Upadły struktury. Człowiek, chcąc osiągnąć tak zwaną pełnię swego rozwoju, chciał uwolnić się od Boga. Zamiast tego, niszcząc swoją kulturę, zniszczył samego siebie. Nie popełniajmy tych samych błędów - podkreślał kaznodzieja.
Zauważał, że życie trzeba budować na trwałym fundamencie, jakim jest Ewangelia. Bez Chrystusa nie zbudujemy przyszłości naszej ojczyzny, naszych miast i wiosek, nie damy szczęścia człowiekowi, bo odbieramy mu najwspanialszy w życiu punkt oparcia, jakim jest wiara w Boga.
- Dlatego jako dzieci Boga i dzieci Maryi walczmy o obecność Boga w naszych rodzinach, w domu, w szkole, miejscach pracy, w naszym współczesnym społeczeństwie. Wołajmy do Maryi: „Maryjo, prowadź nas, bo Ty znasz drogę wiary, nadziei, miłości, cierpienia. Maryja daje nam koło ratunkowe, byśmy nie utonęli w falach grzechu i zła. Tym kołem ratunkowym jest Różaniec. Odkrywajcie ten skarb modlitwy różańcowej. Maryja ciągle nam powtarza: „Czyńcie, cokolwiek Syn mój wam powie”. Wsłuchujmy się w głos Chrystusa - mówił bp Mazur.
Na koniec przypomniał słowa św. Jana Pawła II: „Odwagi! Ostatecznie zwyciężą miłość i pokój, gdyż Boże miłosierdzie jest silniejsze od mocy zła”. - To, co wydaje się niemożliwe dla ludzi, jest możliwe u Boga. Uwierzmy, że światem nie rządzi ślepe fatum, los, przypadek, ale Bóg, który zbawia od złego. Jemu zaufajmy, jak Maryja. Amen - zakończył tymi słowami homilię.
Podczas Mszy św. zostały poświęcone dwie figury Matki Bożej Gietrzwałdzkiej. Jedna rozpocznie nawiedzanie parafii - pierwszą będzie sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Suwałkach. Druga trafi do Domu Rekolekcyjnego Zacheusz Ruchu Światło-Życie w Nowym Kawkowie. Odczytano również akt zawierzenia Matce Bożej Gietrzwałdzkiej. Biskup Jerzy Mazur poświęcił również wińce dożynkowe i ziarna zbóż zebrane podczas tegorocznych żniw.