Przedstawiciele różnych stanów i środowisk archidiecezji warmińskiej dokonali aktu intronizacji Chrystusa Króla. - Nadzieją dla świata, a nie jego zagrożeniem jest człowiek noszący Boga w sercu; człowiek, którego królem jest Chrystus; człowiek, który zechciał i pozwolił, by w jego życiu zapanowało Chrystusowe Królestwo miłości - podkreślał abp Józef Górzyński.
Przed 25 laty w Niedzielę Chrystusa Króla, w kościele Chrystusa Odkupiciela Człowieka, miał miejsce akt intronizacji Chrystusa Króla w archidiecezji warmińskiej. Podczas Mszy św. celebrowanej pod przewodnictwem ówczesnego metropolity warmińskiego abp. Edmunda Piszcza, dokonano intronizacji Chrystusa Króla i zawierzenia wszystkich środowisk i stanów Chrystusowi Królowi Wszechświata.
- W słowie intronizacja zawarte jest pojęcie tronu. Wiadomo, nawet z bajek, że król zasiadał na tronie, a więc miał swoje szczególne miejsce. Chodzi o to, by tym „tronem” było ludzkie serce, by człowiek chciał przygotować Jezusowi centralne miejsce w swoim życiu, by On był Panem naszej codzienności. A praktycznie oznacza to, że człowiek będzie się liczył z Bogiem, że będzie kierował się w życiu Ewangelią; że wiara będzie miała decydujący wpływ na jego postępowanie, na rozwiązywanie różnych spraw i problemów, na stosunek do bliźnich; że człowiek będzie się starał nie czynić niczego takiego, co mogłoby być zaprzeczeniem nauki Jezusa. Oczywiście, w takiej decyzji woli musi być zawarta miłość. Ona musi być rozstrzygającym motywem człowieczego postępowania. Inaczej mówiąc, mam być wierny, mam czynić dobro, a unikać grzechu nie dlatego, że jedno jest nakazane a drugie zakazane, ale dlatego, że kocham Jezusa - mówił wówczas abp Edmund Piszcz.
Podczas tej uroczystości, 26 listopada 2000 r., abp Piszcz poświęcił pomnik Chrystusa Króla, który stanął na wysokiej skarpie przy kościele Chrystusa Odkupiciela Człowieka w Olsztynie. Jest widoczny z daleka, a błogosławiący gest jego dłoni łączy się ściśle z napisem na cokole: „Jezu Chryste, błogosław ojczyźnie, Warmii, miastu”. Widnieje też napis: „W roku 2000 archidiecezja warmińska powierzyła się opiece Chrystusa Króla”.
Homilia abp Edmund Piszcz - 22.11.2020 r.
W tym roku Akcja Katolicka Archidiecezji Warmińskiej wraz z wspólnotami Różańca Świętego podjęły inicjatywę odnowienia intronizacji. - Uroczysta intronizacja i zawierzenie Chrystusowi Królowi Wszechświata poszczególnych środowisk jest bardzo ważnym wydarzeniem dla wielu katolików na Warmii i Mazurach - zauważał Wojciech Hanelt, prezes AK. - To wyraz naszej łączności z Bogiem, uznania, że nasze relacje z Nim mają być bliskie i osobiste, a także powinny się przekładać na nasze codzienne życie w społeczeństwie, w rodzinach, w pracy, w szkołach, w szerokiej przestrzeni publicznej - mówił.
Podkreśla, że to zawierzenie ma dwa wymiary - duchowy, czyli zawierzenia serca Chrystusowi i wymiar historyczny. - Obecność wojewody, księdza arcybiskupa, posłów, starosty i tych wszystkich ludzi oznacza, że wszystko to, co robimy, ma wielkie znaczenie. Jednak wobec czasu, to wydarzenie może zostać zapomniane, a za 100 lat będzie opisane jednym zdaniem. Żyjemy tu i teraz, natomiast Chrystus był przed powstaniem świata, jest teraz i będzie, gdy nas już tutaj na ziemi nie będzie, a będą nasze dzieci i wnuki. To ukazuje nam perspektywę wieczności, jaką jest Królestwo Chrystusa - dodaje prezes.
W Niedzielę Chrystusa Króla w kościele Chrystusa Odkupiciela Człowieka w Olsztynie abp Józef Górzyński przewodniczył uroczystej Mszy św., podczas której poszczególne środowiska i stany województwa warmińsko-mazurskiego odnowiły akt intronizacji i zawierzenia Chrystusowi Królowi Wszechświata. Eucharystię poprzedziła procesja różańcowa z kościoła Chrystusa Króla Wszechświata w Olsztynie.
Niedziela Chrystusa Króla - procesja różańcowa.
- Cieszę się, że dzisiaj, po 25 latach, w naszym sanktuarium Świętej Rodziny, w kościele jubileuszowym, nastąpi odnowienie intronizacji i zawierzeń Chrystusowi Królowi Wszechświata - mówił na wstępie liturgii proboszcz ks. Andrzej Pluta.
Homilię wygłosił abp Józef Górzyński. Podkreślał, że prawdę o królestwie Bożym przynosi i obwieszcza światu Syn Boży, który z nieba zstąpił, aby otworzyć człowiekowi drogę do nieba. On swoją nauką zapowiadał, że celem ostatecznym jest szczęśliwa wieczność dla tych, którzy wejdą do Jego królestwa, a udział w królestwie Bożym jest darem od Boga.
- Bóg uwolnił nas od władzy ciemności i przeniósł do królestwa swego umiłowanego Syna, w którym mamy odkupienie i odpuszczenie grzechów. Ten dar jest niezasłużony przez nikogo, ale każdy może być nim obdarowany, jak ów łotr na krzyżu, jeśli uwierzy w Chrystusa i Jemu się odda. Czym jest ten akt oddania? Jego treścią jest uczynienie Chrystusa swoim Panem i Królem, poddanie się Jego boskiemu prawu i życie według jego przykazań został - mówił metropolita warmiński.
Przypominał uwagę abp. Edmunda Piszcza, który 25 lat temu podkreślał, że „akt intronizacji nie może być wydarzeniem jednorazowym; jest zaplanowany, jako proces formacyjny, którego celem jest pogłębienie wiary”. - Dlatego ma głęboki sens ponawianie tego aktu, co my dzisiaj czynimy - podkreślał pasterz.
Wskazywał na słowa proroka Jeremiasza, przez którego Bóg zapowiadał: „Umieszczę swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich sercu. Będę im Bogiem, oni zaś będą mi ludem. I nie będą się musieli wzajemnie pouczać, jeden mówiąc do drugiego, poznajcie Pana. Wszyscy bowiem, od najmniejszego do największego, poznają mnie, wyrocznia Pana. Ponieważ odpuszczę im występki, a o grzechach ich nie będę już pamiętał.” (Jr 31, 33-34).
- Mowa jest o prawie, które tylko Bóg może zapisać w sercu człowieka. Dokonuje się to w Jezusie Chrystusie przez poznanie Go przez miłość i poddanie się Jego zbawczej mocy. To wówczas prawo Boże zapisuje się najgłębiej w człowieku tak, że Chrystus staje się dla niego jedynym Panem i Królem - mówił abp Górzyński.
Przypominał, że uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata została wprowadzona do kalendarza liturgicznego sto lat temu w konkretnym kontekście nowych ideologii i trendów ideowych negujących Boga i Jego boskie panowanie nad światem. Wówczas boskie przykazania zaczęły być postrzegane nie jako droga prawego życia, ale jako ograniczenia i przeszkody w budowaniu ziemskiej szczęśliwości człowieka. - Nastąpiła detronizacja Boga. Ze zrozumieniem Chrystusowej nauki o Królestwie Bożym mieli i mają problem zawsze ci, którzy słowa Jezusa rozumieją wyłącznie w ziemskich kryteriach. Jedni będą Go chcieli obwoływać ziemskim królem, inni - jak Herod - będą Go zwalczać, widząc w Nim zagrożenie dla swojej ziemskiej władzy. Tym argumentem ci ostatni przekonali Piłata i wymusili skazanie Jezusa na śmierć krzyżową, mimo tego, że Chrystus ustawicznie powtarzał, że Jego królestwo nie jest z tego świata. Oto jak niezrozumienie budzi lęk i popycha do krańcowych także zbrodniczych decyzji - zauważał pasterz.
- Ze zrozumieniem Chrystusowej nauki o Królestwie Bożym mieli i mają problem zawsze ci, którzy słowa Jezusa rozumieją wyłącznie w ziemskich kryteriach - podkreślał abp Józef Górzyński.
Krzysztof Kozłowski /Foto Gość
Fakt, że Chrystusowe Królestwo jest w niebie, nie budzi u ziemskich władz niepokoju. Jego źródłem jest to, że Chrystus króluje w ludzkich sercach. Jakie wartości i prawdy wyryte są w sercu człowieka, tak człowiek żyje i takie podejmuje decyzje. Jeśli Panem serc i sumień jest Bóg, to władcy tego świata mogą mieć problemy z rządzeniem. - Nie wszystko można wtedy zarządzić, nie wszystko można narzucić. Trzeba się liczyć z Bożym prawem, które króluje w sercach tych, którzy mają Boga w sercu - zauważał metropolita warmiński.
Jeśli rządzący mają na uwadze dobro drugiego człowieka, prawo Boże jest najlepszą pomocą i wskazówką, jak organizować wspólne życie. - Trudno o bardziej dogodną i sprzyjającą sytuację dla władzy, jak prawy człowiek uformowany w rozumie i w sercu na Bożym prawie. To człowiek najbardziej pożądany jako podmiot życia społecznego, trafnie rozumiejący dobro i zło, zdolny do tworzenia wspólnoty, otwarty na dobro innych. Cechą roztropnej władzy jest formowanie takiego właśnie człowieka. To pierwsza rzecz, o którą władza winna zabiegać. Nadzieją dla świata, a nie jego zagrożeniem jest człowiek noszący Boga w sercu; człowiek, którego królem jest Chrystus; człowiek, który zechciał i pozwolił, by w jego życiu zapanowało Chrystusowe Królestwo miłości, sprawiedliwości i pokoju. Akt intronizacji Chrystusa Króla wyraża właśnie to pragnienie - podkreślał metropolita warmiński.
Pod koniec Eucharystii abp Józef Górzyński odczytał akt intronizacji Chrystusa na Króla archidiecezji warmińskiej. - Tobie chcemy dziś powierzyć siebie, nasze rodziny, całą naszą archidiecezję warmińską i województwo warmińsko-mazurskie. Czynimy to w uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata, by w Tobie uznać naszego Pana, któremu poddajemy całe nasze życie. Powierzamy Tobie wszystkie parafie i wspólnoty parafialne, seminaria duchowne, zgromadzenia zakonne, kapłanów i siostry zakonne. Powierzamy ci Panie wszystkich tworzących wspólnotę archidiecezji warmińskiej i województwa warmińsko-mazurskiego. Pragniemy w Tobie, Jezu Chryste, uznać naszego Pana i Króla. Oświeć Panie nasz rozum i umocnij wolę, byśmy byli oddani Tobie do ostatniej chwili naszego życia. Króluj nam Chryste! - mówił metropolita warmiński.
Niedziela Chrystusa Króla Wszechświata - Msza św. z aktem intronizacji
Następnie akt intronizacji i zawierzenia odczytał wojewoda Radosław Król, w imieniu parlamentarzystów poseł Artur Chojecki, a władz lokalnych starosta olsztyński Andrzej Abako. Wśród kolejnych grup byli przedstawiciele służb mundurowych, służby zdrowia, prawników, rolników, przedsiębiorców, oświaty, kultury i mediów. Zawierzono również rodziny, młodzież, kapłanów i osoby życia konsekrowanego.
Po Eucharystii wierni wraz z celebransami przeszli pod pomnik Chrystusa Króla Wszechświata, gdzie modlitwę poprowadził abp Józef Górzyński. Uroczystość zakończyło wspólne odśpiewanie pieśni: „Króluj nam Chryste”.
- Piękna uroczystość, wzruszająca - stwierdziła pani Janina. - Chrystus niech króluje. Widać, jak świat się gubi bez Niego, jak się kłóci, źle mówi o innych. W szkołach religię umniejszają, dziwne treści chcą wprowadzić. A Bóg mówi, co jest dobre. Jemu trzeba się oddawać - podkreśliła. - Cieszę się, że dziś wolę swoją wyrazili przedstawiciele polityków, władz i wojewoda. Dobrze było ich widzieć, ale jutro poniedziałek, dzień pracy, wrócą do swoich gabinetów. Co jutro powiedzą? Jaką podejmą pierwszą decyzję, czy zgodną z Bogiem, czy nie? Mam nadzieję, że otworzą serca, bo mówić to już potrafią - uśmiechał się pan Sebastian.