W 76. rocznicę napaści Sowietów na Polskę w Pieniężnie zdjęto popiersie gen. Czerniachowskiego.
Dziś media podały, że rozpoczęła się rozbiórka pomnika gen. Iwana Czerniachowskiego w Pieniężnie. - Był to raczej symboliczny gest. Zdjęliśmy popiersie, a więc główny element - wyjaśnia Kazimierz Kiejdo, burmistrz Pieniężna.
Wyjaśnia, że 17 września - rocznica napaści ZSRR na Polskę - to dobra okazja do takiej manifestacji. - W ten sposób chcieliśmy uczcić pamięć ofiar komunizmu i ofiar stalinowskich - dodaje burmistrz.
Symbolicznego zdjęcia popiersia generała dokonał Władysław Kołodziejski, któremu prokuratura stawiała zarzuty dewastacji pomnika - odkuwania liter z obiektu.
Burmistrz podkreśla, że samorząd po otrzymaniu stosownych pozwoleń ma trzy lata na rozbiórkę postumentu. - Przyjąć ten obiekt chce od nas strona rosyjska, a dokładnie władze obwodu kurskiego. Dokumentację dotyczącą takiego rozwiązania wysłałem do MSZ - mówi burmistrz.
Dziś otrzymał również pismo z Rady Ochrony Pamięci, w którym sekretarz rady informuje, że „nie widzi przeciwwskazań dla przekazania pomnika” i proponuje, żeby „władze miejskie same zdecydowały o dalszym sposobie postępowania w interesującej sprawie”. - Zapytam Rosjan, jak oni widzą przejęcie tego obiektu - dodaje Kazimierz Kiejdo.
W związku z tym symbolicznym gestem, jakim był demontaż popiersia generała, ambasador Polski w Moskwie został wezwany przez Rosjan na rozmowy.
Rozbiórki monumentu człowieka, który był odpowiedzialny za likwidację Armii Krajowej na Wileńszczyźnie, od wielu lat domagały się polskie środowiska kombatanckie. Sprzeciwiała się temu Federacja Rosyjska, bo pomnik jest objęty międzyrządową umową z 1994 r. o grobach i miejscach pamięci.