Około 200 ministrantów z całej archidiecezji przyjechało do warmińskiego seminarium, by wspólnie spędzić czas na modlitwie i dobrej zabawie. - Takie spotkania organizowane są od wielu lat. Chodzi o to, żeby się zintegrować, poznać, być razem - ministrant potrzebuje zobaczyć, że nie jest sam, że jest silna grupa, która służy przy ołtarzu, która się tego nie wstydzi i warto to wszystko kontynuować - mówi ks. Bartłomiej Matczak, duszpasterz służby liturgicznej.

Spotkanie rozpoczęło się od Mszy św., której przewodniczył abp Józef Górzyński. W swoim słowie przypomniał, że zadaniem służby liturgicznej jest pomaganie innym, by usłyszeli i spotkali Jezusa w Eucharystii. - Mamy posługiwać tak, żeby innym pozwolić spotkać Pana Jezusa. To jest klucz, którego jeśli nie rozumiemy i nie stosujemy, to sobą zasłonimy Jezusa - powiedział abp Górzyński. - To ogromny zaszczyt, że Pan Jezus chciał, żebyśmy w tym dziele uczestniczyli. Ale to też odpowiedzialność - zaznaczył abp Górzyński.

Po Mszy św. ministranci udali się na refektarz, gdzie czekał na nich poczęstunek, było również śpiewanie kolęd, a zabawę poprowadzili członkowie diakoni Ruchu Światło-Życie.