Jak co roku Ruch Społeczny im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego w Olsztynie i Miejski Komitet Prawa i Sprawiedliwości zaprosiły mieszkańców Olsztyna na Jaroty, by uczcić pamięć gen. Augusta Emila Fieldorfa "Nila" i żołnierzy niezłomnych.
Uroczystości rozpoczęły się od Mszy św. w kościele bł. Franciszki Siedliskiej. Ks. kan. Romuald Zapadka mówił w homilii, że żołnierze niezłomni dopiero niedawno doczekali się sprawiedliwości i prawdy o nich. - Nie tylko mówmy, że kochamy naszą ojczyznę, ale starajmy się to również czynić w naszym życiu. Dziś może trzeba będzie o miłości ojczyzny zaświadczyć publicznie - mówił ks. Zapadka. Po Mszy św. odbył się jeszcze program słowno-artystyczny w wykonaniu dzieci i młodzieży, a następnie uczestnicy uroczystości prowadzeni przez poczty sztandarowe przeszli na skwer gen. Nila. Tam, pod pomnikiem AK, zostały złożone kwiaty oraz znicze, a także wygłoszone przemówienia.
- To byli żołnierze, których chciano wymazać z polskiej historii, fizycznie z polskiej ziemi. My ich mieliśmy zapomnieć - mówił o żołnierzach niezłomnych Jerzy Szmit, prezes PiS w okręgu olsztyńskim i wiceminister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej. - Mimo że świat cieszył się z końca wojny, to oni nadal chcieli walczyć, bo wiedzieli, że Polska jest w niewoli, że Polska pod jarzmem komunistycznych władz nie może normalnie się rozwijać. Mieli rację - udowodniła to potem "Solidarność", udowadniamy to dzisiaj my, którzy walczymy o taki kształt Polski, jaką oni chcieli - wolnej, dumnej, pewnej siebie i przyjaznej dla obywatela - zaznaczył J. Szmit.
- Jestem przekonany, że kiedyś o żołnierzach niezłomnych będziemy mówili żołnierze błogosławieni - powiedział z kolei wojewoda Artur Chojecki i zaapelował do wszystkich mieszkańców Warmii i Mazur by 1 marca - w Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych uczcić ich pamięć przynajmniej przez wywieszenie flagi.