Dziś odbył się ingres abp. Józefa Górzyńskiego do konkatedry św. Jakuba w Olsztynie. Nowy metropolita warmiński udzielił wywiadu "Posłańcowi Warmińskiemu".
Posłaniec Warmiński: Minęło już 17 miesięcy od przybycia Księdza Arcybiskupa na Warmię. Czy można było w tym czasie poznać Kościół Warmiński?
Ks. abp Józef Górzyński: Cieszę się z tego, że miałem czas na poznanie archidiecezji warmińskiej jeszcze przed przejęciem odpowiedzialności za nią. Udział w posługiwaniu duszpasterskim na tych terenach dał możliwość poznania i przyglądania się. Był to czas pod tym względem bardzo ważny i twórczy.
Ksiądz Arcybiskup spotykał się z księżmi i świeckimi, uczestniczył w życiu archidiecezji warmińskiej. Czy można mówić o jakiejś specyfice naszego lokalnego Kościoła?
Każda diecezja ma swoją historię. Warmińska historia jest szczególna, odbiegająca od standardowego rytmu życia Kościoła w Polsce. Jest ona po prostu inna. Natomiast współczesność niesie ze sobą te same problemy, które możemy spotkać w Kościele powszechnym lub w Polsce. Oczywiście nasuwają się porównania, pokazujące różnice w odniesieniu do miejsca mojej poprzedniej posługi - Warszawy.
Inna jest specyfika wielkiego miasta, a inne mniejszych miejscowości. Jednak te rzeczywistości nie odbiegają od siebie tak rażąco, jak się o tym dziś często mówi. Globalizacja robi swoje i podobieństwa są bardzo duże - zarówno na plus, jak i na minus. Jeśli są różnice, to nawiązują one do specyfiki regionu. Na Warmii np. podkreślana jest własna historia powojenna, która sprawiła, że ludność nie tworzy tutaj monolitu kulturowego, ale jest bardzo zróżnicowana, jeśli chodzi o tradycję.
Czy skorzystał już Ksiądz Arcybiskup z uroków natury Warmii i Mazur?
Tak, owszem. Może nie na tyle, na ile można skorzystać. Moim radosnym zaskoczeniem jest fakt, że ten region otwiera się na wszelkie atrakcje i to nie tylko letnie, ale także zimowe. Widać, że ośrodki wypoczynkowe przygotowane są na zaspokojenie potrzeba sportowych i kulturalnych. Jest to bogactwo tego regionu. Ja na razie po części staram się w to włączać, na miarę wieku i możliwości.
Warmię znałem wcześniej tylko z wakacyjnych wypadów, a teraz jestem pod wielkim wrażeniem jej piękna. Oczywiście, wyzwaniem dla każdego biskupa na Warmii są ogromne przestrzenie. Ale ma to dobre strony, gdyż mogę podczas jazdy poznawać wszystkie pory roku na tych terenach. Są to jedne z tych urokliwych chwil pobytu tutaj.
Cały wywiad można przeczytać w nr 42 "Posłańca Warmińskiego".