Każdy chciałby długo żyć. Nie to jest jednak najważniejsze, jak długo się czuje. Ważne, czym życie jest wypełnione. Pani Filomena wypełniła je ciężką pracą i miłością do najbliższych.
Kaplica w Ośrodku dla Niewidomych w Olsztynie pełna była po brzegi. Przyszli mieszkańcy domu, ale także wielu gości z zewnątrz. Swoje święto celebrowała Filomena Rutkowska i to nie byle jakie święto – setne urodziny. Uroczystej Mszy św. przewodniczy ks. prał. Roman Lompa, dyrektor Caritas. – Nasza jubilatka w swoim życiu zaufała Bogu i dzięki temu mogła przeżyć najtrudniejsze chwile. Do dziś pokłada nadzieję w Bogu. Gdy odwiedzam panią Filomenę, zawsze prosi na koniec naszego spotkania o to, abym uczynił znak krzyża na jej czole – mówił w czasie nabożeństwa. Przy ołtarzu jest także syn Filomeny, ks. Roman Mężyński. – Dziękuję za to, że dałaś mi życie, mamo. Dziękuję za twoją miłość i troskę – mówi na zakończenie Mszy św. Potem są życzenia, kwiaty i wiele wzruszających słów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.