Olsztyńskie Stowarzyszenie „Kąpiący się Zimą” wraz z zaprzyjaźnionymi morsami z innych miast urządziło nocną kąpiel w Jeziorze Krzywym.
Nocna kąpiel przy blasku pochodni i przy dźwiękach bębnów to inicjatywa, którą olsztyńskie morsy organizują od trzech lat. Wybierają najchłodniejszą noc.
- Kąpiel przy pochodniach organizujemy tylko raz w roku właśnie dlatego, żeby było to coś wyjątkowego. Analizujemy wcześniej prognozy pogody, by na nocną kąpiel wybrać najbardziej odpowiednią pogodę - mówi Janusz Moszczyński, prezes Stowarzyszenia „Kąpiący się Zimą”. Tej nocy temperatura wynosiła -15 st. Celsjusza.
Przygotowania do nocnej kąpieli rozpoczęły się od wybicia przerębli. Trwało to klika godzin, bo jezioro było skute lodem o grubości ponad 20 cm. Tuż przed wejściem do wody kąpiący się urządzili rozgrzewkę, po czym wskoczyli na kilka minut do lodowatego jeziora. W tym czasie na bębnach przygrywał im Paweł Pupek z zespołu Make Progress.
W tej wyjątkowej kąpieli wzięło udział około 100 osób, także z olsztyńskiego klubu „Igloo” oraz z Dobrego Miasta, Bartoszyc i Ostródy. .
Po kąpieli morsy spotkały się przy ognisku urządzonym na Plaży Miejskiej w Olsztynie.