W stolicy Warmii i Mazur trwają rozmowy i prace nad wprowadzeniem budżetu obywatelskiego.
Ideą budżetu obywatelskiego jest oddanie części pieniędzy z budżetu miasta na bezpośrednie potrzeby rad osiedli i lokalnych organizacji pozarządowych. W Polsce coraz więcej samorządów decyduje się na taki krok, a wkrótce również i mieszkańcy Olsztyna będą mogli decydować, na co konkretnie chcą przeznaczyć pieniądze.
Podczas konferencji prasowej w olsztyńskim ratuszu o wstępnych założeniach tego projektu poinformowali prezydent Piotr Grzymowicz oraz Monika Falej i Jarosław Skórski, przedstawiciele olsztyńskich organizacji pozarządowych. Prezydent Grzymowicz zapowiedział, że planuje oddać do dyspozycji osiedli, których jest w Olsztynie 23, średnio po 50 tys. złotych – w sumie więc w ręce mieszkańców ma trafić 2 miliony złotych. To na początek, bo, jeśli idea budżetu obywatelskiego spełni swoje założenia, niewykluczone, że w przyszłych latach olsztynianie dostaną do dyspozycji większą kwotę z budżetu miasta. Te uzgodnienia nie są jeszcze ostateczne – zarówno kwota, jak i systemy głosowania oraz zgłaszania projektów przez mieszkańców będą wypracowywane na kolejnych spotkaniach. Wiadomo jednak już teraz, że jest to duża szansa dla mieszkańców poszczególnych osiedli – w zasadzie każdy mieszkaniec będzie mógł zgłosić swój projekt na wydatkowanie pieniędzy, a odpowiednia kontrola zapewni realizację tych projektów. To ma być budżet osiedli i ich rad – mówi Monika Falej, dyrektorka Olsztyńskiego Centrum Organizacji Pozarządowych i członek Związku Stowarzyszeń Razem w Olsztynie.