Marsze dla Życia i Rodziny przeszły ulicami ponad 100 miast Polski. Na Warmii były to Olsztyn, Ostróda oraz Szczytno.
W Olsztynie uroczystości rozpoczęły się Mszą św. w konkatedrze św. Jakuba w Olsztynie, której przewodniczył ks. inf. Jan Jerzy Górny. W homilii przypomniał, że Polska pod względem wskaźnika dzietności znajduję się na szarym końcu państw świata. – To już nie jest alarm, to jest katastrofa – mówił ks. Górny. Zwrócił on także uwagę na to, że przez ostatnie lata polityki pro-rodzinnej jako takiej w Polsce nie ma, a jest ona konieczna do ratowania sytuacji demograficznej.
Po Mszy św., uczestnicy olsztyńskiego Marszu zebrali się na rynku starego miasta, skąd wśród radosnych pieśni wyruszyli na ulicę stolicy Warmii i Mazur. W trakcie marszy pochód zatrzymał się pod Ratuszem oraz pod Planetarium. W miejscu, gdzie zapadają najważniejsze decyzje w mieście organizatorzy apelowali o wsparcie rodziny przez rządzących, a pod budynkiem Planetarium dzieci w prezencie z okazji Dnia Matki wykonały dla swoich mam piosenkę. Przy mikrofonie znalazła się też pani Anna, która dała piękne świadectwo o wyborze życia mimo zagrożenia chorobą.
Marsz dla Życia i Rodziny był nie tylko manifestacją przywiązania do tradycyjnych wartości. Podczas marszu zbierane były podpisy pod ustawami wspierającymi rodzinę oraz chroniące każde życie od momentu poczęcia do naturalnej śmierci. Jeden z projektów zakłada m. in. wsparcie finansowe dla osób, które rezygnują z pracy na rzecz wychowania dzieci – takie świadczenie rodzinne miałoby wynosić tyle, ile najniższe wynagrodzenie krajowe czyli na dzisiaj 1600zł.
Marsz dla Życia i Rodziny zakończył się pod halą Urania, gdzie na błoniach dla rodzin został przygotowany piknik z licznymi atrakcjami – wystąpiły zespoły „Dziecięce niebo” oraz „Mocni w wierze”, a całość zabawy prowadził Szymon Puławski z Olsztyńskiej Grupy Wodzirejów Wodzireje.pl.