Znów tysiące katolików wyszły na ulice. Nie po to, aby protestować, wyrażać swoje niezadowolenie. Wyszli po to, aby wyznać swoją wiarę, wiarę w Chrystusa, aby pójść za Nim, bez pytania, bez wątpliwości.
Boże Ciało, za którym szły tysiące modlących się ludzi. Szli ulicami swoich osiedli, drogami przecinającymi wioski na pół, polnymi traktami. Mijali witryny sklepów, reklamy zachęcające do wzięcia kolejnych pożyczek, znaki drogowe, płoty sąsiadów, wysokie już zielenie zbóż. Dzieci sypały pod stopy kapłanów niosących Najświętszy Sakrament płatki kwiatów. Wiele osób podchodziło do ołtarzy, wyrywało gałązki brzóz.
Boże Ciało – tego dnia nie było w naszej archidiecezji parafii, w której katolicy nie wyszliby na ulice, by w skupieniu manifestować swoją wiarę w Jezusa Chrystusa, wiarę w to, że On jest, pozostał z nami, będąc pod postacią chleba i wina, które po konsekracji stają się Jego Ciałem i Krwią.
Największą procesję stworzyli wierni z czterech olsztyńskich parafii: pw. św. Mateusza, Bogurodzicy Dziewicy Matki Kościoła, bł. Franciszki Siedliskiej i Matki Boskiej Fatimskiej. Uroczystości Bożego Ciała rozpoczęły się Mszą św. odprawioną przez bp. Jacka Jezierskiego w kościele pw. bł. Franciszki Siedliskiej. Później wierni przeszli w procesji do kościoła pw. św. Bogurodzicy Dziewicy Matki Kościoła, gdzie przy ostatnim ołtarzu bp Jezierski wygłosił homilię.
– Wyznawcy Chrystusa nie żyją w próżni społecznej, politycznej i kulturowej. Żyją w konkretnym, zmieniającym się świecie. Nie mogą być przeto obojętni wobec tego, co dzieje się wokół nich. Jesteśmy zobowiązani przeciwstawiać się złu, krzywdzie i niesprawiedliwości – mówił bp Jacek. Podkreślał, że dlatego nie powinniśmy ulegać bezkrytycznie obcym ideom i propozycjom przebudowy takich instytucji, jak małżeństwo i rodzina. Nasza tradycja i wiara powinny być punktem odniesienia, kiedy podejmujemy ważne decyzje, także te dotyczące życia społecznego. – Sięgajmy do naszych fundamentów, takich, jak szacunek dla życia, dla godności osoby ludzkiej, dla drugiej osoby, także i przeciwnika, poszanowania wolności, dobra wspólnego. U takich fundamentów powinno rodzić się porozumienie głębsze aniżeli podziały polityczne w sprawach bieżących. Istnieją fundamenty, od których zasadnicza większość naszego społeczeństwa nie odcina się. Do których należy powracać i na nich budować. Powracajmy do naszych fundamentów, do mądrości i doświadczenia dziejów – apelował bp Jezierski.