Mszą św. z poświeceniem obrazu przedstawiającego zniszczoną przez sowietów grodzieńską Farę Witoldową i uratowany z niej krzyż grodzieński zakończyły się organizowane po raz dziewiętnasty przez Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Wileńsko-Nowogródzkiej w Szczytnie XIX Dni Kresowe.
Tegoroczne Dni Kresowe poświęcone były Grodnu, miastu ukochanemu m.in. przez królewicza Kazimierza, króla Stefana Batorego i pisarkę Elizę Orzeszkową. Pierwszego dnia w szczycieńskim Domu Kultury odbył się koncert, którego głównym punktem programu był występ zaproszonego z Grodna Zespołu Pieśni i Tańca „Chabry”. Dodatkowo uczestnicy mogli obejrzeć grodzieńskie fotografie, a w kresowym bufecie skosztować prawdziwego białoruskiego chleba. Po wojnie wielu Polaków z Grodna i Grodzieńszczyzny osiedliło się w Szczytnie. Herb Grodna jest podobny do herbu Szczytna i przedstawia skaczącego przez płot jelenia św. Huberta. Grodno, obok Lwowa, Wilna i Łucka, odegrało wielką rolę w historii Polski, dlatego Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Wileńsko-Nowogródzkiej postanowiło w tym roku przybliżyć nam właśnie to kresowe miasto.
Ogromną sympatię wypełnionej po brzegi sali wzbudzili goście z Białorusi. Działający przy Związku Polaków na Białorusi grodzieński zespół Chabry zaprezentował prawie dwugodzinny program składający się z polskich pieśni i tańców narodowych. Piękne ludowe stroje i wspaniale opracowane utwory wielokrotnie nagradzane były przez widzów burzą oklasków. W kościele św. Brata Alberta odbyła się msza święta za Kresowian i miasto Grodno, celebrowana przez proboszcza parafii św. Brata Alberta ks. Lecha Lachowicza i zaproszonego ze Stoczka Klasztornego ks. Kazimierza Chrostowskiego. W Eucharystii uczestniczył również ks. prałat Józef Drążek. Msza uświetniona została pieśniami liturgicznymi w wykonaniu chóru zespołu Chabry. Członkowie zespołu czytali także teksty liturgiczne i nieśli dary do ołtarza. Oprócz licznie zgromadzonych mieszkańców Szczytna w uroczystości wzięli udział przedstawiciele Polskiej Macierzy Szkolnej z Grodna. W czasie Mszy św. wystawione były poczty sztandarowe: Wilnian z Olsztyna, Sybiraków ze Szczytna i Zespołu Szkół nr 3 w Szczytnie. Wystawiono również na ołtarzu uratowany ze zniszczonej grodzieńskiej Fary Witoldowej krzyż. W homilii nawiązał do niego i grodzieńskiej Fary ks. Lachowicz, zwracając uwagę na siłę krzyża i jego ostateczne zwycięstwo nad złem. Mimo, że Fara Witoldowa została zniszczona to istnieje ona nadal w ludzkiej pamięci a krzyż grodzieński daje tego świadectwo i budzi nadzieję na odbudowę grodzieńskiej świątyni. Na zakończenie poświecony został obraz przedstawiający krzyż grodzieński na tle Fary Witoldowej.
Historia Krzyża Godzieńskiego
Krzyż w kościele garnizonowym w Grodnie stał na tabernakulum. W 1943 roku został przez Niemców, wraz z całym wyposażeniem kościoła, wyrzucony na stertę przed kościołem. Stamtąd zabrała go Janina Kuriata i przechowywała w domu. W 1944 roku w czasie jednego z bombardowań wszystkie domy wokół zostały zniszczone natomiast dom pani Janiny ocalał, odtąd rodzina Kuriatów uważała krzyż za cudowny. Po II wojnie światowej Kuriatowie wyjechali do Polski i osiedlili się w Ełku. Zawsze mieli świadomość że krzyż powinien wrócić do Fary Witoldowej. Jednak w 1961 roku sowieci wysadzili w powietrze Farę dlatego nie wiadomo było do którego kościoła oddać krzyż. 2 lutego 1981 roku do domu Kuriatów zawitał kolędując ksiądz Kazimierz Chrostowski, oddelegowany ze Stoczka do pomocy w kolędzie. Swoje pierwsze zetknięcie z krzyżem ks. Kazimierz opisał tak: Nastąpiły dziwne rzeczy, podniosłem krzyż w górę i na kilka chwil znieruchomiała mi ręka po czym, mimo że widziałem ten krzyż po raz pierwszy w życiu, usłyszałem swoje własne słowa „to jest krzyż z kościoła”.
Kuriatowie zdziwieni potwierdzili to i opowiedzieli kapłanowi historię krzyża. Następnie sporządzono dokument przekazania krzyża i ks. Kazimierz zabrał go ze sobą do Stoczka. W klasztorze krzyż umieszczono na ołtarzu mszalnym, z czasem jego podstawę wypełniono ziemią z kilkunastu miejsc bitew. 19 czerwca 1983 roku papież Jan Paweł II koronował w Stoczku obraz Matki Pokoju a 4 października 1986 roku wierni z Białegostoku ofiarowali obraz Matki Boskiej Ostrobramskiej i z tymże obrazem i krzyżem grodzieńskim odprawili w ogrodzie klasztornym drogę krzyżową w intencji odbudowy Kalwarii Wileńskiej. Potem krzyż bywał noszony na procesjach. Na co dzień stał w kaplicy klasztornej, przez cały czas pod opieką ks. Chrostowskiego. We wrześniu 2012 roku został wypożyczony ks. Dariuszowi Stańczykowi z Wilna, który zabrał krzyż na motocyklowy „Rajd Katyński”, którego motocykliści przejeżdżali przez Grodno.