Celem obozu w Majdach jest ukazanie poprawnego bycia z innymi. Dzieci uczą się, że w grupie każdy jest ważny i ma swoje zadanie.
Warmia i Mazury zapełniają się w wakacje obozami i koloniami z całej Polski. Ośrodki wypoczynkowe, pola namiotowe, campingi są wspaniałym miejscem na letni odpoczynek. Wśród setek organizacji znaleźli się także skauci ze Stowarzyszenia Harcerstwa Katolickiego „Zawisza” – Federacji Skautingu Europejskiego. Przyjechali na Warmię z Warszawy. Około 50 uczestników od 8. do 12. roku życia rozłożyło swój obóz w Majdach koło Olsztyna, nad Jeziorem Wulpińskim.
Federacja Skautingu Europejskiego zrzesza 40 państw. Ruch wywodzi się z Francji, gdzie jest obecnie około 30 tys. skautów. W Polsce stowarzyszenie dopiero się rozwija, gdyż w tej chwili jest w nim około 2, tys. członków. – W ostatnich latach inne organizacje, według nas, zaczęły odchodzić od Kościoła. Są oczywiście jednostki zakorzenione w nim, ale trend jest niekorzystny. My bazujemy mocno na Bogu. Nasza lilijka symbolizuje, że jesteśmy zakorzenieni w Chrystusie i tego się trzymamy – mówi Piotr Tchórzewski, komendant obozu.
Grupa przebywająca w Majdach działa przy parafii w Rembertowie. Codziennie rozpoczyna zajęcia modlitwą i uczestniczy we Mszy św. Formacja polega także na zapoznawaniu się z postaciami świętych, którzy mają być przykładem życia dla dzieci i młodzieży. Skauci poświęcili jeden dzień na pobyt w Gietrzwałdzie, gdzie zapoznali się z historią objawień maryjnych. Był także czas na zabawę na gietrzwałdzkich błoniach i wspólny posiłek. Podkreślają, że zostali bardzo życzliwie przyjęci przez mieszkańców wioski, którzy oferowali wielokrotnie pomoc.
Obóz kończy się w niedzielę uroczystą Eucharystią. Razem z dziećmi przyjechali instruktorzy i pomoc techniczna.