Tragiczne żniwo brawury

Warmia i Mazury są rajem turystycznym. Jednak trzeba pamiętać, że w każdym raju obowiązują pewne zasady, dzięki którym można czuć się bezpiecznie i uniknąć wielu zagrożeń.

Komenda Miejska Pożarnej Straży Państwowej w Olsztynie odnotowała do tej pory 34 ofiary utonięć. Statystycznie to o kilkanaście przypadków więcej niż w roku 2012. W skali całej Polski odnotowano na półmetku wakacji około 125 utonięć. Często do niebezpiecznych sytuacji dochodzi na niestrzeżonych kąpieliskach. Problemem jest, jak co roku, spożywanie alkoholu przed kąpielą.

 - Okres wakacyjny łączy się także z nieprzewidywalnymi sytuacjami atmosferycznymi. 12 lipca odnotowaliśmy na przykład 108 takich zdarzeń w ciągu doby, gdy strażacy musieli interweniować. Od 20 lat nie mieliśmy takiej sytuacji. Także wcześniej, 2 lipca, były gwałtowne opady deszczu i silne wichury. Wtedy było 50 zdarzeń, często związanych z upadającymi drzewami. Generalnie w tym czasie miały miejsce podtopienia, zwalenie się drzew na obiekty budowlane i drogi - mówi st. kpt. Sławomir Filipowicz.

Zwraca jednocześnie uwagę na odpowiednie przygotowanie organizmu przed zanurzeniem się w wodzie. Gwałtowna różnica temperatur może doprowadzić do wstrząsu. Ciało nagrzane do 40 stopni, a woda o temperaturze około 20 stopni - mamy problem z oddechem i łatwo łapiemy wodę. Należy najpierw ochlapać się wodą i będzie dobrze.

- Ważne jest to, w jaki sposób chcemy korzystać z wody. Ryzykowne jest na przykład skakanie na główkę bez znajomości dna jeziora w danym miejscu. Wszystko może skończyć się wtedy wózkiem inwalidzkim. Najbezpieczniej jest tam, gdzie jest ratownik i strzeżona plaża - mówi Filipowicz.   

Muszą być przestrzegane podstawowe zasady bezpieczeństwa na łodzi: kapok lub kamizelka wypornościowa. To może uratować życie.

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..