Po sekularyzacji Prus Szkotowo stało się protestanckie. Po II wojnie światowej, gdy wyemigrowała ludność ewangelicka, a napłynęła katolicka, kościół został przekazany katolikom.
Murowany kościół w Szkotowie postawiono w latach 1874– 1875 w miejscu rozebranej świątyni drewnianej. Obecnie świątynia nosi tytuł św. Józefa i Matki Bożej Różańcowej, a parafię erygowano w 1958 r. Są temu wierni Kościół w Szkotowie leży niemal w centrum terytorium parafii. Dzięki temu, odległości między wioskami a Szkotowem nie są duże. Mimo to proboszcz ks. Dariusz Leśniak dojeżdża do Januszkowa i Lipowa, gdzie znajdują się kaplice dojazdowe. Podkreśla, że podstawą jego posługi duszpasterskiej jest właśnie Eucharystia, która jest fundamentem wiary, a jako kapłan winien być jak najbliżej wiernych i umożliwiać im jak najczęstsze uczestnictwo w Mszach św. Właśnie dzięki temu przy każdej z kaplic i przy kościele istnieją koła Żywego Różańca. I choć ministrantów obecnie nie jest zbyt wielu, to przy ołtarzu zawsze ktoś posługuje. – Przeważa w parafii tradycyjne duszpasterstwo. Eucharystia, cykliczne nabożeństwa. Od wielu lat wierni modlą się w ten sposób – mówi proboszcz. Ważnym momentem w historii parafii były misje prowadzone przez ojców redemptorystów i peregrynacja obrazu Jezusa Miłosiernego. Z parafii pochodzą dwie siostry zakonne, które są jednocześnie siostrami rodzonymi. S. Krystyna jest nazaretanką, a s. Ewa franciszkanką Rodziny Maryi. Dobre dzieła W parafii jest wiele osób zaangażowanych w budowanie wspólnoty, dbających o kościół i kaplice. W organizację parafialnych pielgrzymek włączyła się Zofia Grudzińska. – Ona animuje ruch pielgrzymi. Stara się wyszukać ciekawe miejsca, które możemy odwiedzić – podkreśla ks. Dariusz. Dzięki temu chętni wierni mogli wspólnie pojechać m.in. do Stoczka Klasztornego, Częstochowy czy Gietrzwałdu. Parafianie byli również w Kaliszu, w sanktuarium św. Józefa. – To jest dobre dzieło. Pani Zosia jest osobą, która należy do wspólnoty neokatechumenalnej. Ma bogatą duchowość i stara się motywować innych, aby zechcieli włączyć się w pielgrzymowanie, chcieli się wspólnie pomodlić – mówi kapłan. Podkreśla, że należy również wspomnieć opiekującą się kaplicą w Januszkowie Władysławę Pawłowską. – Ona mieszka po sąsiedzku z Panem Jezusem. Jest szczęśliwa z powodu tego sąsiedztwa. Bywa, że kiedy nie może zasnąć, schodzi, otwiera kaplicę i modli się, siedzi przy Jezusie. Tak jest od wielu lat – mówi proboszcz. Kościołem w Szkotowie od lat opiekują się państwo Nowiccy. – Mam ogromną wdzięczność dla rodzin, które dbają o kaplicę w Lipowie. To jest solidarny trud całej wspólnoty. Co tydzień ktoś sprząta kaplicę, ustawia świeże kwiaty – podkreśla ks. Dariusz. Wiele zaangażowania w organizację remontu kaplicy włożyła Aniela Jarka. Dzięki jej staraniom i zapałowi udało się także zmobilizować innych. – Zawsze mam obawy, że kogoś pominę, bo ci, których się nie chwali, mogą czuć się zawiedzeni, dlatego chcę podziękować wszystkim – mówi proboszcz.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.