Kajakarze przywitali Nowy Rok, biorąc udział w spływie rzeką Łyną.
Tradycją warmińsko-mazurskiego oddziału PTTK stał się noworoczny spływ kajakowy po rzece Łynie, od miejscowości Bartąg do olsztyńskiego zamku. W tym roku wzięło w nim udział 20 osób. – Początkowo robiliśmy ten spływ z ciekawości, czy znajdą się chętni, czy ktokolwiek zechce zimą popływać kajakiem. Okazało się, że dla wielu jest to doskonały sposób na spędzenie wolnego czasu – mówi Milan Rzepkowski z warmińsko-mazurskiego oddziału PTTK. Wspomina spływy, które odbywały się w pięknej zimowej scenerii. Były i takie, które ze względu na zamarzniętą Łynę się nie odbyły. – W zeszłym sezonie Nowy Rok przywitaliśmy wiosenną aurą, zaś wiosną płynęliśmy przy mrozie i ogromie śniegu – wspomina.
Noworoczny spływ liczył 10 km, a kajakarze pokonali go w 2 godziny. – Jest to dość łatwy odcinek rzeki. Płynie się przyjemnie i bezpiecznie. Został on specjalnie zaplanowany na warunki zimowe. A dzisiaj, jak widać, mamy raczej wiosnę – śmieje się Milan. Dzięki temu kajakarze mogli podziwiać nie tylko piękno natury, ale też i wspaniałą grę słonecznego światła, które rozświetlało taflę rzeki. – Dzisiaj mamy bardzo ładną pogodę. Liczyliśmy się, że będzie może lód, jakieś kry, a tu wiosennie. Aczkolwiek ludzie są bardzo zadowoleni. Gdyby był śnieg, byłoby piękniej. Łyna coraz czystsza. Zaczynamy o nią bardziej dbać – podkreślali uczestnicy spływu. Na końcu odcinka kajakarze uczcili Nowy Rok lampką szampana.