Wiem, czym jest słabość i upadek.
Pisać, nie pisać, pisać, nie pisać… Dylemat wzięty wprost z dziecięcych zabaw, kiedy wyrywając płatki kwiatów wydawało się, że uda się zaczarować rzeczywistość, że będzie ona piękna, nieskazitelna i czysta. Ale świat jest inny...
Dzisiejsza Ewangelia (sobota 18 stycznia 2014 r.) głosi: „Niektórzy uczeni w Piśmie, spośród faryzeuszów, widząc, że Jezus je z grzesznikami i celnikami, mówili do Jego uczniów: «Czemu On je i pije z celnikami i grzesznikami?» Jezus usłyszał to i rzekł do nich: «Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników»". Tego samego dnia media zamieściły informację ze Szczytna: „Stop pijanym kierowcom” oraz „Trzeźwy poranek” to hasła jakie przyświecały policjantom i wolontariuszom z Forum Młodych Ludowców i PCK podczas porannej obławy na miłośników jazdy „na podwójnym gazie”. Jedynym nietrzeźwym okazał się jeden ze szczycieńskich duchownych. Ksiądz miał prawie promil alkoholu w organizmie.
Nie wstydzę się grzechu. Powierzam się Jezusowi. On wie, jak zaradzić mojej słabości. Dziś modlę się za mojego współbrata w Chrystusie. Wiem bowiem, czym jest słabość i upadek. Na bruk. Leżę. Łatwo wtedy jest mnie zdeptać. Trudniej pomóc.