Olsztyńskie Centrum Krwiodawstwa ogłosiło krytyczną sytuację. Potrzeba pilnie dawców krwi dla ratowania ludzkiego życia.
Krew ratuje życie wielu osobom, a na Warmii i Mazurach nieustannie potrzeba tej pomocy. Każdego roku słyszymy o niewystarczających zapasach krwi. Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Olsztynie alarmuje: „W związku z krytyczną sytuacją pilnie potrzebujemy krwi od dawców z grupami 0, A i B Rh minus. Obecnie tych grup, jest za mało, by zapewnić potrzeby szpitali w zakresie leczenia. Krew jest wydawana tylko w sytuacji zagrożenia życia. Prosimy gorąco wszystkich chętnych i z góry serdecznie dziękujemy”. Aby zachęcić ludzi do udziału w tej akcji, różne firmy dają bonusy na swoje towary albo usługi. I tak na dawców czeka 15 proc. zniżki na zajęcia taneczne, grę w kręgle lub zabawę w „Bajce”. W całym województwie warmińsko-mazurskim istnieją Kluby Honorowych Dawców Krwi, które prowadzą różne akcje. W Szczytnie na przykład odbyła się akcja „Zbieramy krew dla Polski”. Była to już VII edycja wspólnej kampanii prozdrowotnej. Krew można było oddać w ambulansie RCKiK z Olsztyna, który zaparkował na parkingu przy supermarkecie. Na akcję przybyło wielu chętnych do podzielenia się życiodajnym płynem, tym bardziej, że w tym dniu krew oddawano dla konkretnej osoby, Roberta Litwina, pracownika firmy ochroniarskiej zabezpieczającej dyskotekę w Myszyńcu. Jego historia zachęciła wielu mieszkańców Szczytna do włączenia się w akcję. Został postrzelony, w wyniku czego przeszedł 2 operacje, podczas których przetoczono do jego organizmu ponad 10 litrów krwi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.